W Krakowie 20 września odbędą się główne uroczystości związane z 100. rocznicą koronacji obrazu Matki Bożej Bolesnej, zwanej Smętną Dobrodziejką Krakowa. Od samego początku obraz ten otoczony był ogromną czcią i kultem wiernych. W 1908 roku kardynał Jan Puzyna udekorował go koroną papieską, wzorowaną na andegaweńskiej koronie św. Jadwigi Królowej.
Późnogotycki obraz Matki Bożej Bolesnej, zwanej - z powodu licznych łask tu otrzymywanych przez wiernych - Smętną Dobrodziejką znajduje się w krakowskiej bazylice oo. Franciszkanów, przy ulicy Franciszkańskiej 4.
Na cierpienia Maryi wskazują tutaj: układ ust, załamanie rąk, postawa nieco pochylona, oczy wezbrane łzami oraz nade wszystko przeszywający Jej serce miecz - symbol boleści. Po bokach Maryi czterej aniołowie, współbolejąc z Nią, trzymają narzędzia Męki Pańskiej.
Z obrazem tym łączy się tradycja ułaskawiania przez Smętną Dobrodziejkę skazanych na śmierć złoczyńców. Udzielanie amnestii odbywało się na mocy przywileju przyznanego przez królów polskich pierwszemu w Polsce Bractwu Męki Pańskiej. W Wielki Czwartek więźniowie spowiadali się, przyjmowali Komunię św., potem prowadzono ich do Kaplicy Matki Bożej Bolesnej, następnie do kaplicy Męki Pańskiej, gdzie po nabożeństwie skazańcy odzyskiwali wolność.
Piotr Hiacynt Pruszcz w swym dziele pt. "Morze łaski Bożej" tak pisze o Smętnej Dobrodziejce
"Przed tym obrazem grzeszni wielkimi ciężarami nieprawości obciążeni, za przyczyną tej Panny od Pana Boga pociechy odnoszą... Ludzie w różnych frasunkach, kłopotach i jakichkolwiek dolegliwościach będący, gdy się tam z nabożeństwem ofiarują, za pomocą Bożą i niezwłoczną przyczyną Panny błogosławionej to, o co poproszą, otrzymują. Jest to obraz na wejrzenie żałobny, do skruchy i łez wylania każdego pobudzający".
Dawniej na ścianach kaplicy widniało wiele tablic, na których malowano doznane cuda. Wszystkie one spłonęły podczas pożaru w 1850 r., z którego jedynie sam obraz Matki Najświętszej cudownie ocalał. Z wdzięczności i miłości do swojej niebieskiej Opiekunki krakowianie wraz z duchowieństwem postarali się o koronację cudownego wizerunku. Miała ona miejsce 20 września 1908 r. Koronatorem był ks. Jan kardynał Puzyna. W uroczystości wzięli udział m.in. dwaj biskupi, czczeni dziś jako święci: św. Józef Sebastian Pelczar i św. Józef Bilczewski. Ten pierwszy wygłosił kazanie koronacyjne.
Kult Matki Bożej Bolesnej bardzo się rozwinął podczas II wojny światowej, kiedy dniami i nocami błagano o odwrócenie od narodu zagłady hitlerowskiej. Po wojnie cześć i miłość do Smętnej Dobrodziejki nie osłabły. Wizerunek nadal otaczany jest wielką czcią, o czym świadczą choćby liczne wota i tabliczki z podziękowaniami za otrzymane łaski. Wierni, nawiedzający bazylikę Franciszkanów w Krakowie, ciągle z ufnością błagają Maryję: Matko Boża Bolesna - Smętna Dobrodziejko, módl się za nami!
W dniu 20 września 2008 roku, dokładnie sto lat po koronacji obrazu Matki Bożej Bolesnej - Smętnej Dobrodziejki Krakowa, w klasztorze franciszkanów zostaną odprawione uroczystości, którym przewodniczyć będzie metropolita krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz, wraz biskupami, kapłanami i osobami życia konsekrowanego. Kazanie wygłosi ks. abp Józef Michalik, następca św. Józefa Sebastiana Pelczara na stolicy biskupiej w Przemyślu. Na zakończenie metropolita krakowski udzieli specjalnego błogosławieństwa apostolskiego z odpustem zupełnym.
Wprowadzeniem do uroczystości było odprawienie nowenny 9 miesięcy, a od 11 września nowenny 9 dniowej.
Źródło: ‘Przymierze z Maryją” nr 15, www.episkopat.pl