Kanclerz Niemiec zaproponowała, by Unia Europejska stworzyła nowy traktat, w którym zostanie wyraźnie zaznaczona możliwość nakładania sankcji na państwa członkowskie, które prowadzić będą nierozważną politykę budżetową.
Według Angeli Merkel, w nowym dokumencie regulującym relacje między krajami UE powinno zapisać się również możliwość usunięcia kraju ze strefy euro i wyznaczenia superkomisarza, który bezpośrednio wydawałby polecenia państwu objętemu programem ratunkowym. Szefowa niemieckiego rządu twierdzi, że uzgodnienia zmian w traktacie można dokonać do końca 2012 roku. –
Wspólnota, która mówi, że nie może zmienić zasad swojego działania, niezależnie od tego, co dzieje się w świecie, nie ma szans na przetrwanie – twierdzi Merkel.
Herman Van Rompuy, szef Rady Europejskiej, na którego barkach miałby spocząć ciężar zorganizowania zmiany traktatu lizbońskiego na nowy, wyraźnie jednak wzdraga się przed rewolucją, mając świadomość, jak skomplikowany jest proces ratyfikacji. – Wiele da się osiągnąć bez zmian w traktatach. Przypominam, że do nich potrzebna jest zgoda każdego bez wyjątku państwa UE – przekonywał w Parlamencie Europejskim. Belg powtórzył wczoraj propozycję, według której można by wzmocnić szefa euro grupy, a więc gremium gromadzącego ministrów finansów strefy euro – donosi „Rzeczpospolita”.
Powołanie stałego szefa eurogrupy może być odczytywane jako początek rozejścia się interesów strefy euro i pozostałych państw UE. Niepokój musi budzić również wracający pomysł organizacji euroszczytów, a więc spotkań przywódców strefy euro, które mają odbywać się co najmniej dwa razy w roku, bezpośrednio po szczytach całej UE.
Źródło: rp.pl