Francuski minister spraw wewnętrznych Claude Guéant, występując przed Zgromadzeniem Narodowym, nie przejmował się jakimikolwiek regułami europejskiej poprawności politycznej. Stwierdził, iż „nie ma we Francji miejsca dla islamizmu”.
Minister powiedział, że „gdy dowiadujemy się, że mieszkający we Francji imam naucza, iż kobiety, które cudzołożyły, powinny być karane śmiercią przez biczowanie, reagujemy mówiąc, że nie ma dla niego miejsca w naszym społeczeństwie i podejmujemy działania mające na celu wydalenie go z kraju. Kiedy zaś dowiadujemy się, że jakieś ugrupowanie chce rzeczywiście wprowadzić we Francji szariat i formuje grupy zbrojne, nasza odpowiedź jest taka, że nie ma ono prawa działać w naszym społeczeństwie i dlatego wdrażane są procedury w celu rozwiązania takiego ugrupowania” – przytacza słowa polityka portal euroislam.pl.
Guéant przypomniał, że od czasu wydarzeń z 11 września 2001, zrealizowano we Francji 146 zarządzeń wydalających z kraju islamistów, 31 z nich dotyczyło imamów i kaznodziei. Polityk mocno zakończył swoje wystąpienie, deklarując, że „we Francji nie ma miejsca dla islamizmu”.
Źródło: euroislam.pl