Resort zdrowia chce nowelizować zapisy ustawy zdrowotnej niekorzystne dla organizacji pozarządowych prowadzących hospicja. Po raz kolejny trzeba było oporu społecznego, by minister zwrócił uwagę na przepisy, które tworzą jego podwładni.
- Znamy problem, pracują nad nim resorty pracy i zdrowia. Jeśli konieczna będzie nowelizacja ustawy, to ją przeprowadzimy - powiedział w Radiu Zet Bartosz Arułkowicz.
NGO zajmują się najciężej chorymi i umierającymi pacjentami: prowadzą domy opieki, zakłady opieki długoterminowej, a także stacjonarne i domowe hospicja. Hospicja będą zobowiązane wymogami ustawy do przekształcenia się w podmioty gospodarcze. Wówczas utracą prawo do funduszy z odpisu jednego procentu podatku oraz innych darowizn. Spowodowałoby to, że nie będą mogły one wydatkować na nią środków otrzymanych z odpisów z jednego procentu podatku ani innych otrzymywanych darowizn. W innym przypadku chorzy zostaną w większości pozbawieni niesionej przez hospicja profesjonalnej opieki paliatywnej i hospicyjnej.
Efekty wprowadzenia obecnie proponowanych przepisów komentuje dla "Rzeczpospolitej" Marek Lewandowski, dyrektor hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wielkopolskim. - To oznaczałoby finansową katastrofę. NFZ finansuje 55 proc. działalności hospicjum, resztę uzyskujemy ze zbiórek i z przekazywanego nam 1 proc. podatku.
Wczoraj minister zdrowia oświadczył też, że zasada, na mocy której wszystkie refundowane medykamenty powinny być sprzedawane w cenach urzędowych, nie obowiązuje placówek służby zdrowia takich jak szpitale i domy opieki. Inny przepis tej samej ustawy mówi bowiem, że w przypadku placówek służby zdrowia, cena urzędowa to maksymalna kwota, którą może ona zapłacić za leki. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by kupiła farmaceutyki taniej.
Źródło: rp.pl
gen