Mniejsza liczba powołań wynika z kryzysu wychowania

2011-05-11 00:00:00
Mniejsza liczba powołań wynika z kryzysu wychowania


Nie chcemy powtórzyć błędu Europy Zachodniej, która zmniejszyła wymagania wobec kandydatów, gdy zaczęła maleć ich liczba – podkreśla krajowy duszpasterz powołań, ks. dr Marek Dziewiecki. Jego zdaniem, księży czy sióstr zakonnych w przyszłości może być mniej, bo od ilości ważniejsza jest jakość powołań. W niedzielę 15 maja w Kościele rozpoczyna się Tydzień Modlitw o Powołania.

Ks. Dziewiecki uważa, że istotą troski o powołania jest solidne wychowanie chrześcijańskie. Jego zdaniem nie ma kryzysu powołań, tylko jest kryzys powołanych, którzy choć odczuwają powołanie, to nie dorastają do jego realizacji. Duchowny zaznacza, że mniejsza liczba powołań stanowi sygnał, że coś szwankuje z wychowaniem. Zauważa też, że analogicznie coraz mniej młodych ludzi decyduje się na małżeństwo.

Delegat Episkopatu Polski ds. Powołań bp Wiesław Lechowicz wyjaśnia, że kandydatów do seminariów jest mniej, gdyż wynika to z niżu demograficznego. – Ponadto wielu młodych wyjeżdża za granicę, mają nowe alternatywy życiowe, a trendy kulturowe raczej utrudniają niż ułatwiają odpowiedź na powołanie – uważa hierarcha. Wskazuje też, że o ile jeszcze nie tak dawno klerycy pochodzili głównie ze wsi, to obecnie większość z nich pochodzi z miast i miasteczek, większość z nich wcześniej była ministrantami lub należała do ruchów i wspólnot katolickich.

Na coraz większe zróżnicowanie kandydatów zgłaszających się do seminariów zwraca też uwagę krajowy duszpasterz powołań. – Są tacy, którzy mają bardzo słabe stopnie i tacy, którzy świetnie ukończyli studia. Są tacy, którzy pochodzą z rodzin poranionych i sami mają problemy ze sobą, inni zaś są mocni – opowiada. Zwykle 50 proc. tych, którzy zgłosili się do seminarium zostanie w przyszłości kapłanami.

50 proc. odchodzących to dobry znak, bo świadczy o tym, że w seminariach przykładamy większą wagę do jakości, do weryfikacji kandydatów i formacji. Nie chcemy powtórzyć błędu Europy Zachodniej, która przez pewien czas – w latach 70.-80., widząc zdecydowanie mniejszą liczbę kandydatów – zmniejszyła wymagania. To jest droga donikąd – przestrzega ks. Dziewiecki.

Coraz bardziej widoczna jest również tendencja późniejszego zgłaszania się kandydatów do seminariów. – W Warszawie ponad połowa kleryków I roku skończyła wcześniej inne studia. Im większe miasta, tym częstsza jest ta tendencja – dodaje krajowy duszpasterz powołań.

Źródło: KAI

– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą. Jestem Matką pocieszenia dla dusz cierpiących, które na wezwanie mego imienia radują się jak chorzy, usłyszawszy słowa pocieszenia od lekarza – takie słowa usłyszała od Maryi podczas jednego z objawień św. Brygida Szwedzka.