Diecezja kiszyniowska, obejmująca całe terytorium Mołdawii, stara się o odzyskanie własności kościelnej, zabranej w czasach, gdy kraj ten był częścią Związku Sowieckiego. Kościół katolicki pozwał w tej sprawie Republikę Mołdawii do sądu. O sporze Kościoła z państwem mówi komunikat diecezji, rozpowszechniony przez Radę Konferencji Biskupich Europy.
W komunikacie podkreślono, że w czasach sowieckich Kościół katolicki w Mołdawii został wywłaszczony, a przez to pozbawiony miejsc kultu i innych nieruchomości, które stały się własnością państwa. Po ogłoszeniu niepodległości przez Mołdawię Kościół wielokrotnie zwracał się do nowych władz domagając się zwrotu prawa własności skonfiskowanych dóbr. Jednak aż do chwili obecnej państwo nie okazuje woli rozwiązania tego problemu.
Komunikat zauważa, że w „autentycznej demokracji” poszanowanie prawa własności dóbr kościelnych, szczególnie w sytuacji uprzedniego wywłaszczenia, powinno być zapewnione w świetle prawa i szacunku dla prawdy historycznej. Przywołuje przykład „innych krajów”, w których podobne rewindykacje zostały pozytywnie załatwione. Przyznaje zarazem, że w niektórych przypadkach dokonało się to także w Mołdawii, co świadczy o tym, że „przy właściwym podejściu państwa do Kościoła we wzajemnym poszanowaniu własnych kompetencji można przezwyciężyć trudności i przywrócić prawdę historyczną”.
Biorąc jednak pod uwagę, że ponawiane przez diecezję prośby wobec władz państwowych nie spotykają się z ich strony z konkretną odpowiedzią, lecz są ciągle odsyłane do dalszych dyskusji, diecezja kiszyniowska, zobowiązana prawem kanonicznym do ochrony własności kościelnej, pozwała Republikę Mołdawii do sądu. Ma również zamiar podejmować wszelkie kroki przewidziane przez prawo krajowe i międzynarodowe „aż do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy”.
Źródło: KAI