Mówią: abortujmy dzieci, ale oszczędźmy Bin Ladena

2010-03-24 00:00:00
Mówią: abortujmy dzieci, ale oszczędźmy Bin Ladena

Trzeba niemałej odwagi, by bronić prawdy na terenie kampusu należącego do Uniwersytetu im. Jerzego Waszyngtona, w stolicy USA, słynącego ze zdecydowanie liberalnych poglądów. Jednak mimo to Akcja Studencka TFP chętnie podjęła wyzwanie i odwiedziła tę uczelnię 8 marca br. Cel był prosty: bronić życia dzieci nienarodzonych i rzucić wyzwanie aborcji oraz kulturze śmierci, w tym „małżeństwom” osób tej samej płci.

Po ogłoszeniu swojego przybycia przez kobziarzy TFP melodią rozbrzmiewającą z dud, setki studentów, którzy właśnie udawali się na zajęcia, otrzymało ulotki o bezkompromisowej treści „10 powodów dlaczego aborcja jest zła”. Początkowo na terenie kampusu było spokojnie. – Istnieje milion powodów, aby być przeciw aborcji! – powiedziała nam jedna z pań wyraźnie ucieszona naszą obecnością.

Szerzący się relatywizm

Jednak lata moralnego relatywizmu szerzącego się w uczelniach wyższych zrobiły swoje, wychowując pokolenie rozbitków, spośród których wielu nie potrafi odróżnić dobra od zła. Nawet zdolność do uznania prawa do życia – jednego z podstawowych praw – słabnie.

Przykładowo wolontariusze TFP spotkali się ze studentami, którzy popierali zabijanie dzieci poczętych przez aborcję, jednocześnie twierdząc, że Osama Bin Laden nie powinien być uśmiercony.

Czyż nie jest to zadziwiający umysł?

W pewnym momencie naszej akcji kilku proaborcyjnych studentów połączyło się w grupę, tworząc spontaniczną kontrdemonstrację. Jeden ze studentów stanął przed naszym transparentem, trzymając w dłoni tablicę z feministycznym sloganem: „Moje ciało, mój wybór”. Jednocześnie przed nami wybuchały co jakiś czas zażarte dyskusje na temat życia.

Wygrać debatę aborcyjną

Zamiast jednak prowadzenia rozmów na temat kwestii cywilnych, część zwolenników aborcji uciekała się do histerycznego przerywania dyskusji, zagłuszania argumentów w obronie dzieci nienarodzonych lub do rzucania wyzwiskami. Jednak ich arogancja i wulgarność wpływały niekorzystnie na osoby postronne i ostatecznie zyskiwała Akcja Studencka TFP: – Nie jestem z wami (TFP), ale za każdym razem staracie się odpowiadać na pytania, oni z kolei (studenci proaborcyjni) przerywają wam – zauważył jeden ze studentów. – Nie zgadzam się z wami, ale macie dużo odwagi, decydując się tutaj przyjść – stwierdził. – Dobra robota! Róbcie dalej to co robicie!

Thomas Ponelli, uczeń St. Louis de Montfort Academy został obsypany strzępami ulotek TFP przez jedną ze studentek. Inny student powiedział: – Ta kampania TFP powinna być zakazana!

Oto przykład dyskusji prowadzonej przez członka TFP Kennetha Murphy’ego z dwoma studentkami:
I studentka: – Każdy żołnierz, który chce zabijać jest mordercą.
Murphy: – Jaka jest twoja definicja morderstwa?
I studentka: – Jakakolwiek forma zabijania.
Murphy: – A więc, jeśli zabijesz swoją przyjaciółkę, będzie to morderstwo prawda?
Studentki I i II: – Tak
Murphy: – Czy ona może się bronić?
Studentki I i II: – Tak.
Murphy: – A co będzie, jeśli ona broniąc się zabije ciebie? Czy też będzie morderczynią?
Jednocześnie odpowiedziały:
I studentka: – Tak.
II studentka: – Nie.

Kiedy gazetka „The GW Hatchet” opublikowała artykuł o akcji TFP, pewien student skontaktował się z nami, przesyłając następująca wiadomość:

„Jestem tutejszym studentem (Uniwersytetu im. Jerzego Waszyngtona) i niestety nie mogłem być świadkiem tej demonstracji, ponieważ obecnie studiuję za granicą, ale czytałem o młodych, odważnych mężczyznach, którzy bronili tego, w co wierzą publicznie głosząc swoją prawdę. Jestem pewien, że na terenie bardzo liberalnej uczelni nie mieli łatwo, ale ich obecność była bardzo ważna – i doceniana przynajmniej przez niektórych z nas. Doceniam również to, że grupa składała się z samych młodych mężczyzn mówiących o aborcji”.

Walka o życie jest czymś więcej niż tylko jedną z kwestii w politycznej debacie. Zajmuje ona centralne miejsce w większej bitwie o chrześcijańską cywilizację. Z odnowionym zapałem Akcja Studencka TFP będzie kontynuować odwiedzanie kampusów w tym semestrze, by ze swej strony przyczynić się do pokonania horroru aborcji i kultury śmierci.

Źródło: TFP.org, AS
W sobotę 10 maja w Warszawie odbyła się konferencja poświęcona problemowi, jaki nazwał i badał śp. Krzysztof Karoń. "Jak pokonać antykulturę?" - to pytanie, na które odpowiedzi szukałi prelegenci i uczestnicy dyskusji, widzący zagrożenia płynące na społeczeństwa państw rozwiniętych w XXI wieku.
Czekają nas jeszcze wyższe ceny energii i paliw. Na przedsiębiorców, kierowców, rolników już szykuje się nowe podatki i opłaty oraz restrykcje... Czy w Zielonym Ładzie jakkolwiek chodzi o ekologię, a także, czy po wyborach tutejsze władze przyspieszą jego wdrażanie – odpowiedzą eksperci – goście Klubu Stańczyka w Warszawie, już w najbliższy piątek 23 maja o godzinie 18:00.
Wszystkich Państwa serdecznie zapraszamy na wyjątkowy odcinek programu Prawy Prosty Plus, prowadzonego przez red. Łukasza Karpiela (PCh24.pl). Tym razem realizujemy go z udziałem publiczności i z możliwością zadania pytań naszym prelegentom. Spotkanie to odbędzie się już w najbliższą środę 21 maja w sali konferencyjnej Hotelu „Miodosytnia” w Krakowie.
Na pierwszej audiencji dla członków Kolegium Kardynalskiego Ojciec Święty wyjaśnił motywy, jakie stały za wyborem imienia Leona XIV. Wybrany 8 maja na papieża i biskupa Rzymu Leon XIV, podczas spotkania z kardynałami, przypomniał też, że „wszyscy papieże są jedynie pokornymi sługami Boga i braci”.
Już w najbliższą sobotę 10 maja w Hotelu „Gromada Centrum” w Warszawie przy Placu Powstańców Warszawy 2 odbędzie się druga konferencja poświęcona niezwykle aktualnemu problemowi – narastającej fali antykultury, która zwalcza ład społeczny i otwarcie toczy wojnę przeciw cywilizacji życia. Konferencja pt. „Jak przełamać antykulturę? W drugą rocznicę śmierci śp. Krzysztofa Karonia” ma na celu konsolidację środowisk katolickich i patriotycznych do przeciwdziałania zagrożeniom niesionym przez lewackie rewolucje. Organizatorem warszawskiej konferencji jest Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi, a partnerami są prawicowe organizacje i mass media.