Nie ma chętnych na bycie nianią

2011-11-18 00:00:00
Nie ma chętnych na bycie nianią

Ustawa o opiece nad dziećmi do lat trzech nie przyniosła oczekiwanych skutków. Mimo iż jej przepisy obowiązują już od pół roku, niemal nie ma chętnych na bycie nianią zatrudnioną przez gminę. 

Według „Rzeczpospolitej” winne fiasku ustawy są skomplikowane przepisy i często niewielkie pieniądze jakie potencjalnym nianiom oferują gminy. Z badań przeprowadzonych w stolicy wynika, że tylko 2 proc. ankietowanych byłoby zdecydowanie chętnych podjąć się pracy opiekuna zatrudnionego przez gminę. Gdy o to samo zapytano w Krakowie, pozytywnie odpowiedziało tylko 15 proc. badanych.
 
Barierą są m.in. warunki konkursu na opiekunów. Zawierają wymagania zniechęcające do pracy albo niemożliwe do spełnienia. Nie może opiekować się wybranymi przez siebie dziećmi, np. tymi z sąsiedztwa czy rodziny, przepis narzucony przez urząd miasta w Warszawie wymaga bowiem by przyjąć maluchy oczekujące w miejskiej kolejce. Poza tym niania musi znaleźć sobie do pomocy, na co najmniej 5 godzin, wolontariusza oraz na w większości na własny koszt zakupić zabawki. 
 
Konkursy na nianie, ogłaszane przez samorządy i opłacane przez gminy, kończą się często fiaskiem. Mimo że pensja niani w Warszawie to 2,5 tys. zł, w Krakowie ok. 3 tys., a we Wrocławiu ok. 4 tys. zł. Nikt jednak nie zgłosił się do konkursu w stolicy – czytamy w dzienniku. We Wrocławiu chętnych było 10 osób, ale miasto potrzebuje co najmniej 26 chętnych. 


 
Źródło: rp.pl
 
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!
W pierwszy piątek miesiąca lipca, o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.