Ekonomista i polityk Frank Schäffler z Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) w rozmowie z gosc.pl ostrzegł Polaków przed wchodzeniem do strefy euro. Unia niebezpiecznie się centralizuje. Schäffler jest pomysłodawcą ratowania Grecji poprzez sprzedaż jej wysp na poczet spłaty długów, swój pomysł zaprezentował już w 2007 roku.
Zdaniem polityka pakiet fiskalny nie uratował Europy i jest umową funkcjonującą równolegle obok przepisów prawa europejskiego. „Jako że na jej podpisanie nie zgodziła się Wielka Brytania, trzeba było wymyśleć rozwiązanie inne, niż zmianę traktatów. Nie wiadomo, jak będą się układać relacje między interpretacją paktu a traktatów. Pakt nie daje Komisji Europejskiej prawa do skarżenia państw, które złamią jego zapisy: musi to zrobić inne państwo. Sytuacja, w której skarżący dłużników sami są dłużnikami nie wróży nic dobrego”- podkreśla polityk w rozmowie ze Stefanem Sękowskim. Zdaniem Schäfflera pakt jest kolejnym krokiem w stronę „centralizacji Unii Europejskiej, sytuacji, w której żaden kraj za siebie nie odpowiada”. Na dodatek jego zdaniem nie pomoże on walce z zadłużeniem państw, tak jak nie pomógł Traktat z Maastricht, który wiele razy łamano.
Schäffler przyznaje, że Grecja powinna opuścić strefę Euro, co pozwoliłoby jej na zwiększenie konkurencyjności .”Dzięki deprecjacji waluty zyskałby jej eksport. Ponadto musiałaby przeprowadzić daleko idące reformy gospodarcze i to nie tylko w zakresie dyscypliny budżetowej. Dla odzyskania konkurencji nie obyłoby się bez uelastycznienia rynku pracy, likwidacji rozrostu biurokracji czy walki z korupcją. Prawdziwym rozwiązaniem są reformy we własnym kraju, a nie wspieranie gospodarek przez systemy pomocowe i transfery pieniędzy”- uważa polityk, który podkreśla, że nie jest przeciwnikiem wspólnej waluty jednak jego zdaniem należy „wrócić do zasady, że dłużnicy sami spłacają swoje długi. Sytuacja, w której wszyscy inni muszą płacić długi za nich to droga do zniewolenia”.
Schäffler odnosi się również do polskich planów dołączenia do strefy euro. Uważa, że Polacy powinni być ostrożni w kwestii szybkiego przyjęcia wspólnej waluty. Choć jak przyznaje, z niemieckiego punktu widzenia wejście Polski do strefy euro byłoby korzystne. Szybko jednak dodaje, że „każdy kraj, który pozostaje poza strefą euro, zachowuje elastyczność. Będąc w strefie euro nie decyduje samodzielnie o swojej polityce monetarnej. Nie chcę wam doradzać, ale w krytycznych fazach bardzo ważne jest, by zachować możliwość prowadzenia elastycznej i samodzielnej polityki. A my znajdujemy się dopiero na początku kryzysu”.
Źródło: Fronda.pl