Raymond Ibrahim, dokumentujący przypadki prześladowania chrześcijan, głównie na Bliskim Wschodzie i w Afryce, przedstawia co miesiąc raport w sprawie nękania wyznawców Chrystusa. Jego zdaniem, w ostatnim czasie doszło do ogromnego nasilenia agresji i częstotliwości prześladowań.
Połowa autochtonicznych chrześcijan Iraku musiała opuścić kraj, ze względu na prowadzoną przeciwko nim "świętą wojnę". Wielu uciekło do pobliskiej Syrii, gdzie po zaatakowaniu reżimu Assada przez siły związane m.in. z Al-Kaidą, znowu stali się obiektem prześladowań dżihadystów. W podobnej sytuacji znalazło się około 100 tys. Koptów, którzy uciekli z ojczystego Egiptu po obaleniu reżimu Mubaraka, oraz prawie 95 proc. chrześcijan w Nigerii, którzy musieli opuścić północne regiony kraju, gdzie szaleje z nienawiści muzułmańska organizacja Boko Haram.
Ibrahim zauważa, że najważniejsze media na świecie koncentrowały się w ostatnim czasie na informowaniu o spaleniu w amerykańskiej bazie w Afganistanie Koranu, co doprowadziło do wielkiego buntu muzułmanów. Tymczasem, jak wyjaśniali oficerowie, spalono "świętą księgę" muzułmanów, znajdującą się w miejscu przetrzymywania ekstremistów, bo zawierała ona inskrypcje, które więźniowie wykorzystywali do komunikacji między sobą. Media ten fragment informacji pomijały, tak samo jak unikały informowania o nasileniu ataków dżihadystów na chrześcijan.
Tymczasem, tylko w lutym zarejestrowano wiele napaści na kościoły i wyznawców Chrystusa. W Algierii np. grupa uzbrojonych muzułmanów splądrowała istniejący od 1958 r. zbór protestancki, z którego usunięto krzyż. Pastor i jego rodzina została celowo uwięziona przez władze, by tłum ich nie zabił. Wcześniej żona pastora została brutalnie pobita.
W Egipcie tysiące muzułmanów zaatakowało kościół koptyjski, żądając śmierci ukrywającego się w nim pastora protestanckiego. W świątyni schroniło się jeszcze 100 innych chrześcijan. Powodem ataku miała być rzekoma ucieczka od ojca muzułmanina jego córki-konwertytki.
W Iranie władze wprowadziły zakaz nauczania w świątyniach chrześcijańskich w języku perskim. W Kazachstanie stale dochodzi do ataków na kościoły. Władze przewidują ograniczenie wolności religijnej w kraju. Duchownych już w tej chwili karze się grzywnami.
W Kuwejcie do parlamentu trafił projekt ustawy, przewidujący wprowadzenie zakazu budowy nowych kościołów. W Macedonii, dwie stuletnie świątynie chrześcijańskie, słynące z cennych ikon, zostały podpalone.
W Nigerii muzułmanin zamachowiec wszedł do kościoła katolickiego i eksplodował, zabijając dwie kobiety oraz 18-mieszięczne dziecko. 50 osób zostało rannych. W innym miejscu muzułmanie zdetonowali bombę na zewnątrz kościoła, raniąc pięć osób, jedną śmiertelnie.
W Pakistanie kilkunastu uzbrojonych muzułmanów zaatakowało świątynię chrześcijańską, poważnie raniąc dwóch chrześcijan: jeden mężczyzna został postrzelony i jest w stanie krytycznym, innemu amputowano rękę. Policja, zamiast ukarać sprawców zdarzenia, wystosowała oskarżenie pod adresem pastora i 20 innych członków wspólnoty protestanckiej.
W Syrii 30 uzbrojonych i zamaskowanych dżihadystów zaatakowało katolicki klasztor - zjawisko bez precedensu we współczesnej Syrii. Według katolickiego arcybiskupa Damaszku, "sytuacja w kraju wymyka się spod kontroli, w miarę jak zbrojna opozycja rozciąga swoje wpływy."
W Bangladeszu trzech amerykańskich chrześcijan zostało rannych po tym, jak ich samochód został zaatakowany przez muzułmański motłoch, który podejrzewał ich o próby konwersji muzułmanów.
W Egipcie, władze zamiast ukarać sprawców masakry w Maspero, którzy otworzyli ogień do protestujących chrześcijan, aresztowały dwóch księży. Kilka tygodni temu, przed parlamentem odbyła się wielka demonstracja Koptów, protestujących przeciwko porywaniu koptyjskich dziewcząt.
W Iranie pastor trafił do więzienia za próbę konwersji. W Izraelu tłum około 50 palestyńskich muzułmanów obrzucił kamieniami grupę chrześcijańskich turystów w pobliżu świątyni jerozolimskiej, raniąc trzech izraelskich policjantów. Atak został wszczęty przez byłego muftiego muzułmańskiego w Jerozolimie.
W Pakistanie kolejna chrześcijańska nauczycielka została oskarżona o to, że spaliła Koran. Tłum szturmował szkołę, w której pracowała.
W najnowszym raporcie na temat prześladowań stwierdzono, że chrześcijanie W Turcji są nadal ofiarami ataków prywatnych obywateli. W Turkmenistanie władze zatrzymały 77 - letniego chrześcijanina po tym, jak próbował wydrukować kopie niewielkiej książeczki, zawierającej chrześcijańską poezję.
W Ugandzie zamordowano pastora, a innego oblano żrącym kwasem. W Egipcie muzułmanin, chcący wyłudzić haracz, zabił dwóch wyznawców Chrystusa. Koptowie stale są narażeni na terror i porwania.
W Nigerii 79-letnia chrześcijanka chórzystka została znaleziona martwa w swoim domu. Była matką pastora. W Somalii ścięto dwóch chrześcijan, pracujących w organizacjach humanitarnych. W Turcji, 12 letni chłopiec, Hussein, który publicznie wyznawał swoją wiarę chrześcijańską poprzez noszenie srebrnego łańcuszka z krzyżykiem, został dotkliwie pobity przez nauczyciela. Chłopak przyznał się, że jest regularnie bity w szkole prętem o długości 2 metrów, bo odmawia recytowania Koranu.
Dramatycznych przypadków prześladowań chrześcijan jest więcej. Ibrahim wskazuje, że mają one charakter nieprzypadkowy. Są prowadzone systematycznie i metodycznie, inspirowane prawem szariatu.
Źródło: Stonegate Institute, AS.