Amerykański politolog Charles Gati, jeden z ekspertów ds. międzynarodowych Partii Demokratycznej, ujawnił, że istnieje pięć scenariuszy odsunięcia od władzy rządu Viktora Orbana – pisze redaktor naczelny kwartalnika „Fronda” Grzegorz Górny.
(...) węgierski tygodnik „Heti Válasz” zwrócił się do Gatiego z prośbą, by opowiedział konkretnie, o jakich sposobach – demokratycznych i niedemokratycznych – myślał, mówiąc o odsunięciu Orbána.
Oto odpowiedź Gatiego: „Jeśli pięć lat temu ktoś by mnie zapytał, czy USA będą miały czarnoskórego prezydenta lub czy lud zrzuci Mubaraka, odpowiedziałbym wtedy, że jak na razie nie widzę ku temu możliwości. Historia sprawiła inaczej. Dziś trudno sobie wyobrazić, by w ramach nowej węgierskiej ordynacji wyborczej można było zwyciężyć FIDESZ. Ale do roku 2014 wiele wody upłynie w Dunaju”.
Następnie Gati naszkicował pięć scenariuszy obalenia rządu Orbana:
Scenariusz 1: „W 2014 roku FIDESZ przegrywa wybory”.
Scenariusz 2: „W 2012 lub 2013 roku FIDESZ będzie potrzebował nowej legitymacji, dlatego ogłosi przyspieszone wybory, gdyż jego popularność zatrzyma się lub zacznie upadać. Wówczas jednak przegra te wybory”.
Scenariusz 3: „Stan gospodarki dalej będzie się pogarszał, w wyniku braku pożyczek Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. Wtedy część liderów FIDESZu zwróci się przeciw parze Orbán – Matolcsy [minister gospodarki narodowej], a na ulice wyjdą wielotysięczne demonstracje. Podobnie jak było w przypadku Grecji czy Włoch, duet Orbán – Matolcsy oraz ich poplecznicy zostaną zmuszeni do podania się do dymisji. Do władzy dojdzie prawdziwie konserwatywny, a więc nie populistyczny, centroprawicowy rząd FIDESZu”.
Scenariusz 4: „Nowy rząd – chcąc wzmocnić swoją legitymację – zatrudni kilku prawdziwych profesjonalistów, którzy zarówno w Brukseli, jak i w Waszyngtonie przekonująco zagwarantowaliby przywiązanie rządu wobec wolnego rynku i stylu zachodniej demokracji. W tej wersji poważną rolę, wręcz decydującą, mieliby: Gordon Bajnai [były premier z partii socjalistycznej]i Péter Ákos Bod [były szef Węgierskiego Banku Narodowego], może też Lajos Bokros [były minister finansów w rządzie socjalistycznym].”
Scenariusz 5: „Wojna domowa. Może do niej dojść, gdy rząd, z powodu swych chaotycznych posunięć gospodarczych, nie tylko utraci zaufanie większości społeczeństwa, ale też wyborcy zrozumieją, że w XXI wieku ciągle powtarzane polityczne tyrady o suwerenności to czcza gadanina. Boże uchowaj, by sytuacja wyrodziła się do tego stopnia, lecz nie wykluczam i takiej możliwości, jeśli dalej będzie trwało to krnąbrne i irracjonalne odrzucanie [przez Węgrów] krytyki z Zachodu.”
Zapytana przez „Heti Valasz” o komentarz do tej wypowiedzi ambasador Stanów Zjednoczonych w Budapeszcie, Eleni Tsakopoulos Kounalakis, stwierdziła, że celem USA nie jest obalenie rządu Viktora Orbána, ale stanowisko Gatiego wydaje się „godne uwagi”.
Faworytem administracji Obamy wydaje się Gordon Bajnai, polityk partii socjalistycznej, który był już premierem Węgier w latach 2009-2010, gdy zastąpił skompromitowanego Ferenca Gyurcsanya (...).
Tekst jest fragmentem artykułu Grzegorza Górnego, opublikowanego na portalu fronda.pl. Całość artykułu dostępna jest tutaj