Z ujawnionych przez WikiLeaks depesz ambasady USA w Warszawie wynika, że amerykańska administracja rządowa ustaliła specjalną strategię mającą na celu dokonanie zmian w polskim prawie. Spotkania z dziennikarzami, fundowanie wycieczek, wszystko po to, by polskie media były przychylne rozwiązaniom promującym GMO. Wciąż trwa "zmiękczanie" opinii publicznej.
Taki wniosek można wysunąć na podstawie sprawozdania z przyjazdu do Polski Madelyn Spirnak, starszego doradcy ds. rolnictwa i biotechnologii z amerykańskiego Departamentu Rolnictwa. W stworzonym 25 stycznia 2006 roku dokumencie zaznaczono, że jest on jawny, ale ze względu na drażliwość poruszanych kwestii, nie powinien być publikowany w internecie. Przytaczając debatę Spirnak z udziałem przedstawicieli rządu, środowiska akademickiego i mediów, autor dokumentu stwierdza - jeden konkretny wniosek jest jasny: kwestia GMO zależy obecnie od opinii publicznej, aby wygrać z decydentami i opinią społeczną, niezbędna jest odpowiednia taktyka polityczna i społeczna. Jak czytamy w sprawozdaniu, po spotkaniu z naukowcami, Madelyn Spirnak dowiedziała się, że 70% Polaków sprzeciwia się wykorzystywaniu GMO w przemyśle spożywczym i rolnictwie, dlatego "popierający GMO muszą, w wywieraniu wpływu na opinię publiczną, skupić się na potencjalnych korzyściach dla konsumentów, nie dla producentów".
- W najbliższych dniach istotna będzie praca z przedstawicielami polskiego rządu, aby zapobiec wprowadzeniu proponowanego dwuletniego moratorium na nasiona modyfikowane genetycznie oraz aby wpłynąć na kształt projektowanych przepisów dotyczących koegzystencji i zakresu odpowiedzialności, z nadzieją otrzymania zapewnienia, że nie będą na tyle restrykcyjne, aby zapobiec komercyjnemu wykorzystywaniu nasion modyfikowanych genetycznie w Polsce. Stopniowe wprowadzanie ziarna modyfikowanego genetycznie do paszy dla zwierząt (w przeciwieństwie do bezpośredniego spożywania przez ludzi) może "zmiękczyć" społeczny sprzeciw wobec innych zastosowań GMO. Importowane pasze z GMO są już wykorzystywane w Polsce, więc ten most został już przekroczony - czytamy w podsumowaniu sprawozdania.
Przypomnijmy, że ustawa o GMO została w zeszłym roku zawetowana przez Prezydenta Komorowskiego ze względu na nieprawidłowości przy tworzeniu ustawy, a konkretnie przez rozbieżności między materią ustawową, jaka powstała w Sejmie, z tą oczekiwaną na poziomie Unii Europejskiej.
Omawiana obecnie w Sejmie ustawa, zgłoszona przez Prezydenta to kolejna próba wprowadzenia ?tylnimi drzwiami" żywności modyfikowanej genetycznie na polski rynek. Uderzy to nie tylko w konsumentów, ale i w producentów, czyli polskie rolnictwo.
We wspomnianej depeszy można przeczytać, że z oferty zagranicznej wycieczki skorzystał szef działu nauki "Gazety Wyborczej".
Źródło: bibula.com
luk