Trzydziestu siedmiu profesorów prawa z 11 krajów świata stanęło w obronie krzyża, wzywając Europejski Trybunał Praw Człowieka do rewizji wyroku przeciwko obecności krzyża w sali lekcyjnej włoskiej szkoły – donosi „Nasz Dziennik”. Naukowcy ostrzegają, że takie stawianie sprawy, jak w przypadku orzeczenia z listopada ubiegłego roku, może podsycać spór między rządzącymi a wierzącymi, a nawet zagrozić ciągłości cywilizacji europejskiej, w którą wpisany jest krzyż.
W listopadzie 2009 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka skazał Włochy na karę 5 tys. euro za szkody moralne. Trybunał rozpatrywał skargę złożoną przez obywatelkę Włoch pochodzącą z Finlandii, Solie Lautsi, której nie podobało się to, że krzyż wisi w sali szkolnej jej dzieci. Swoją decyzję sędziowie uzasadnili tym, że obecność krzyża w sali jest sprzeczna z prawem rodziców do wychowywania dzieci według własnych przekonań i z prawem dziecka do wolności religijnej. Uznali też, że krzyż może być przez uczniów traktowany jako symbol religijny, co może przeszkadzać tym spośród nich, którzy wyznają inne religie lub są ateistami – przypomina „Nasz Dziennik”.
2 marca br. Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjął odwołanie rządu Włoch i zezwolił na pozostawienie krzyży w szkołach w całym kraju do czasu zakończenia postępowania. Kolejne przesłuchanie w sprawie odbędzie się 30 czerwca w Strasburgu.
Eric Rassbach, dyrektor Fundacji Becketa na rzecz Wolności Religijnej, która uczestniczyła w przygotowaniu wniosków do sądu, powiedział, że zakaz eksponowania symboli katolickich rzekomo kogoś obrażających może doprowadzić do zakazu obecności wszelkich symboli religijnych w przestrzeni publicznej.
Źródło: Nasz Dziennik