Warszawska prokuratura zajmie się sprawą listy rzekomych faszystów umieszczonej na internetowej stronie polskiej Antify.
Na stronie internetowej organizacji określającej się mianem antyfaszystowskiej pojawiła się kilka dni temu lista 450 Polaków wraz z ich dokładnymi danymi adresowymi. Autorzy listy zachęcają do „podjęcia działań wymierzonych w te osoby”. Sprawa trafiła do prokuratury.
Autorzy notki
na stronie Antify potwierdzają, iż dane osobowe niemal pół tysiąca Polaków posiedli dzięki hakerom z grupy Anonymous, którzy „przypuścili atak na neonazistowskie, faszystowskie i nacjonalistyczne witryny (min. międzynarodowe forum blood & honour, internetowe sklepy z odzieżą Thor Steinar i Erik and Sons, sklep płytowy blood & honour, oficjalne strony partii NPD), w wyniku którego wiele z nich zostało wyłączonych, a z części udało się wydobyć bazy danych, które zostały umieszczone na stronie www.nazi-leaks.net”. Bojówkarze otwarcie nawołują do przemocy: „Zachęcamy do przejrzenia listy, i podjęcia działań wymierzonych w osoby na niej figurujące, nikt nie wziął się tam z przypadku”.
Dane co prawda już zdjęto ze strony, na której pierwotnie się pojawiły "w związku z brakiem możliwości weryfikacji jej prawdziwości i zasadności publikacji", ale – jak informuje „Rzeczpospolita” – lista krąży po sieci. W czwartek jedna ze stołecznych prokuratur, która zostanie wyznaczona do zbadania sprawy, ma otrzymać stosowne materiały z policji.
We wtorek listą rzekomych faszystów, na której znajdują się nie tylko osoby, które działają w skrajnych organizacjach, ale również takie, które np. kupiły za pośrednictwem ich stron internetowych sportowe bluzy, zajął się Generalny Inspektor Danych Osobowych.
Robimy to dokładnie na takiej samej zasadzie, jak w przypadku każdej innej listy, która jest ogłoszona w Internecie, a zawiera dane osobowe - powiedział generalny inspektor Wojciech Wiewiórowski. -
Jeżeli uznamy, że doszło do złamania przepisów karnych ustawy o ochronie danych osobowych, zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury.
To nie pierwsze w ostatnich miesiącach
problemy Antify z prawem. Prokurator generalny Andrzej Seremet zdecydował o wszczęciu śledztwa w sprawie Antify jeszcze przed wywołanymi przez nią zamieszkami w Warszawie 11 listopada 2011r.
Źródło: „Rzeczpospolita”, piotrskarga.pl,