Na portalu społecznościowym Facebook powstała inicjatywa, która ma na celu przeprowadzenie referendum ws. odwołania rządu Donalda Tuska za podpisanie umowy ACTA. Do protestujących przeciwko cenzurze w Internecie przyłączył się m.in. Wojciech Cejrowski.
Należy zwalczać ten akt prawny, należy zwalczać władze, które chcą ACTA wprowadzać. Zwalczać... mało powiedziane! Władze, które wpadają na takie pomysły są niebezpieczne i należy je obalić, bo nawet jeśli dziś powstrzyma się ACTA, to jutro oni wymyślą coś następnego – napisał na Facebooku Wojciech Cejrowski. Według podróżnika podpisanie ACTA potrzebne jest tylko i wyłącznie władzy.
Już teraz pełno jest kamer w miastach, pełno śledzenia obywatela w internecie, w sklepie, w zbliżeniowej karcie kredytowej, w komórce, w odciskach palców na granicy, w skanerach całego ciała przed wejściem do samolotu, w tych numerach pesel i NIP, które nam nadają, w kolczykowaniu każdej krowy na Twoim polu, w numerowaniu jajek w sklepie, znacznikowaniu każdego telewizora i komputera w fabryce, w montowanych na stale GPSach, które śledzą ruchy Twojego auta zawsze, chcesz, czy nie, w czytnikach do oka, które mają zastępować klucze do drzwi, w identyfikatorach głosu, które mają być "ułatwieniem dla Ciebie", do obsługi "wyłącznie Twojego sprzętu"... Tęczówka, siatkówka, fale mózgowe, odciski palców, pomiary izometryczne głowy, kod kreskowy przypisany do obywatela...– wymienia zagrożenia wolności dziennikarz.
Co ważne, Wojciech Cejrowski jest przedstawicielem środowiska twórców, które niedawno ogłosiło poparcie dla decyzji o podpisaniu przez rząd ACTA. I przypomnę Państwu kto to pisze: facet, który żyje ze sprzedaży dzieł w rozumieniu prawa autorskiego, czyli facet, którego wkurza, gdy jest okradany przez internetowych piratów. Okradają mnie i denerwują codziennie. Wywieszają nielegalne wersje moich książek, audycji radiowych, moich programów telewizyjnych, potem kasują za to pieniądze, ale ze mną się nie dzielą - ZŁODZIEJE wartości intelektualnej. Ja z obrotu prawami do moich utworów utrzymuję rodzinę i kilkunastu pracowników, z których większość ma swoje rodziny i dzieci... A zatem pisze to wszystko facet, którego osobiście dotyka problem piractwa w internecie. I z tej mojej pozycji, osoby okradanej, poszkodowanej, piszę, że ACTA jest zagrożeniem większym dla mnie osobiście, niż wszyscy ci piraci. Bo ACTA to ograniczenie wolności osobistej, swobód obywatelskich, to wpieprzenie się władzy w przestrzeń, gdzie władzy być nie powinno. A ponieważ władza raczej nie zrezygnuje sama, to trzeba jej pomóc – OBALIĆ – wyjaśnia Cejrowski.

Już kilka tysięcy osób „polubiło” na Facebooku inicjatywę odwołania rządu, jeśli tylko podpisze on ACTA. Na profilach grup przeciwnych temu dokumentowi internauci wymieniają się pomysłami na zamanifestowanie swojego sprzeciwu zarówno w świecie wirtualnym jak i podczas manifestacji podobnych do tej, która we wtorek odbyła się pod biurem Parlamentu Europejskiego w Warszawie. „Wczoraj Warszawa, dziś niech cała Polska skanduje: Polska krajem suwerennym!” – napisał administrator grupy o nazwie „Podpiszecie ACTA - obalimy wasz rząd”.
Według ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego jest już za późno, by wycofać się z kontrowersyjnego porozumienia. Michał Boni uspokaja, że internautów w Polsce ma chronić specjalna "klauzula bezpieczeństwa", która będzie określać jak Polska interpretuje zapisy ACTA. Po złożonym podpisie pod ACTA jednak żadnych negocjacji już nie będzie. Podpisałem upoważnienia dla ambasador w Tokio, aby podpisała ACTA - mówił we wtorek na konferencji prasowej Donald Tusk. Premier zapewnił, że rząd będzie się starał zapewnić jak największą wolność w sieci.
Źródło: facebook.com