Ponad 616 tys. podpisów za przywróceniem dnia wolnego w święto Trzech Króli przekazali marszałkowi Sejmu Bronisławowi Komorowskiemu Członkowie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Liczba podpisów to rekord jeśli chodzi o inicjatywy obywatelskie na rzecz zmiany ustawy. Marszałek zapowiedział, że Sejm odniesie się do tej inicjatywy.
Podpisy przekazano marszałkowi w 110 paczkach. W każdej paczce znalazło się 10 kopert, a w każdej kopercie - po 500 podpisów. Dodana została również osobna paczka zawierająca 6530 podpisów. Jak podkreślił Jerzy Kropiwnicki, przewodniczący Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej i prezydent Łodzi, wszystkie przekazane podpisy są zweryfikowane. Zbierano je przez niecałe 3 miesiące. Wcześniej, podczas rejestracji Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, do marszałka trafiły 3 tys. podpisów.
Uczestnicy akcji zbierania podpisów zebrali się w samo południe w Warszawie na placu Grzybowskim. Ok. 100-osobowy pochód tworzyli m.in. członkowie Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego oraz Korporacji Akademickiej "Kustodia". – Święto Trzech Króli to jedno z największych i najstarszych świąt chrześcijańskich. Było kiedyś dniem wolnym od pracy; zniesione zostało przez komunę. Dlatego zależy nam, by je przywrócić – powiedziała KAI Agnieszka z Lublina, członkini korporacji i jedna z uczestniczek pochodu.
Manifestujący przeszli ulicą Świętokrzyską, Nowym Światem, przez plac Trzech Krzyży i Wiejską do Sejmu. Nieśli transparenty z napisami "Inicjatywa przywrócenia święta Trzech Króli". Skandowali też hasła: "Oddajcie nam święto Trzech Króli" oraz "Cała Polska i Warszawa będzie wam wdzięczna, bo to jest ważna sprawa".
Podpisy przekazane zostały wraz z pismem uzasadniającym inicjatywę. Komitet podkreśla, że "Święto Trzech Króli jest najstarszym ze Świąt chrześcijańskich związanych z narodzinami Jezusa Chrystusa, obchodzonych nawet wcześniej niż Święta Bożego Narodzenia”. Członkowie Komitetu przypominają, że do roku 1960 w Polsce dzień Trzech Króli był obchodzony jako święto i był też dniem wolnym od pracy. "W okresie władzy komunistycznej, pod kierownictwem I Sekretarza PZPR Władysława Gomułki, ustawą z dnia 16 listopada 1960 r. święto to w wymiarze państwowym zostało zlikwidowane" - czytamy w uzasadnieniu.
– To święto przez tysiąc lat towarzyszyło Polakom – powiedział dziennikarzom Jerzy Kropiwnicki. – Zlikwidowano je prawdopodobnie dlatego, że zbliżały się obchody Millenium – dodał. Odpowiadając na pytania, czy wprowadzenie kolejnego dnia wolnego od pracy nie będzie zbyt wielkim obciążeniem dla gospodarki stwierdził, że święto funkcjonowało w Polsce przez stulecia i nie powodowało żadnych problemów. Przypomniał, że wciąż obowiązuje m.in. w Finlandii i w Szwecji. Prezydent Kropiwnicki zwrócił też uwagę, że w wielu krajach Europejskich obowiązuje więcej dni wolnych od pracy niż w Polsce. – Jeżeli człowiek dobrze odpoczywa, lepiej też pracuje – zakończył.
Inicjatywa zbierania głosów poparcia pod projektem ustawy ruszyła na początku 2008 roku. 10 marca projekt, wraz z niezbędnymi głosami poparcia, został wręczony marszałkowi Sejmu. W zbieranie podpisów włączyły się organizacje pozarządowe, samorządy i diecezje.
Źródło: KAI