Na 22 września radomski sąd wyznaczył tzw. posiedzenie pojednawcze w sprawie o publiczne zniesławienie osób homoseksualnych przez radnego Sławomira Adamca oraz zastępcę prezydenta miasta - Ryszarda Fałka – donosi portal radom24.pl. Prywatne akty oskarżenia wniósł prawnik z toruńskiego Stowarzyszenia „Pracownia Różnorodności” Przemek Szczepłocki – zadeklarowany homoseksualista. Adamiec i Falek zablokowali w kwietniu próbę zorganizowania w Resursie Obywatelskiej tzw. Żywej Biblioteki, z powodu udziału w niej jawnego pederasty.
– „Żywa biblioteka” to po prostu kolejny pretekst do propagowania dewiacji – stwierdził wówczas Sławomir Adamiec. Radny Rady Miejskiej w Radomiu wyraził nadzieję, że prezydent miasta nie dopuści do realizacji tego skandalicznego „projektu edukacyjnego”. „Takiego «skandalu edukacyjnego» od dawna w Radomiu, nie mieliśmy!” – podkreślił radny Adamiec w wystosowanym proteście. Przypomniał, że „Żywą bibliotekę” wspierają m.in. środowiska homoseksualne, które w innych miastach zasłynęły już agresywną kampanią promocyjną homoseksualizmu, min. w Krakowie, gdzie jeszcze do dziś mają w pamięci wydarzenia z 29 listopada 2005 r., kiedy to aktywiści jednej z tych organizacji, rozprowadzali wśród uczniów szkół materiały promujące perwersyjne zachowania homoseksualne.
Zdanie Sławomira Adamca podzielił wiceprezydent Radomia Ryszard Fałek, odpowiedzialny za kulturę i edukację w mieście. Powiedział on w rozmowie z PAP, że jest "przeciwny udostępnianiu scen, sal należących do miasta dla osób o takich zachowaniach, jak homoseksualizm". Fałek zażądał od szefowej Resursy Obywatelskiej wyjaśnienia, jaki związek ma ten projekt z odbywającymi się w tym czasie Spotkaniami z Kulturą Żydowską. Po rozmowie z przełożonym, Metzger poprosiła organizatorów o wycofanie homoseksualisty z udziału w "Żywej Bibliotece" w Radomiu.
Wypowiedziami radnego i wiceprezydenta Radomia poczuli się obrażeni aktywiści homoseksualni. Mimo, że polskim prawie – pomimo starań lobby homoseksualnego – nie ma przepisów, które pozwalałyby na karanie tzw. homofobii, pederaści chcą doprowadzić do precedensu w tej materii.
– Poczułem się zniesławiony wypowiedziami oskarżonych, którzy m.in. moją orientację seksualną nazwali „dewiacją” – mówi Przemek Szczepłocki. – Nasze stowarzyszenie wezwało obu oskarżonych do przeprosin i odwołania ich słów. Oskarżony Adamiec nie zastosował się do wezwania, oskarżony Fałek opublikował – za publiczne pieniądze - oświadczenie, w którym bronił swojej wypowiedzi.
Portal Radom24.pl przypomina, że w Polsce ani prokuratura ani policja nie ścigają publicznego zniesławienia grupy społecznej, chyba, że zachodzi tzw. interes społeczny. Ludzie z „Pracowni Różnorodności” mówią, że w przypadku S. Adamca i R. Fałka było im szkoda czasu na sprawdzanie, czy organy ścigania zajmą się sprawą. Aktywiści homoseksualni podjęli taką próbę w przypadku wystąpienia posła Stanisława Pięty z 2009 roku, które uznali za „homofobiczne”. – Okazało się, że można z trybuny sejmowej porównać ze sobą homoseksualność, pedofilię, zoofilię i nekrofilię, a mimo to interesu społecznego w ściganiu sprawcy nie ma – żali się Paweł Szmit z „Pracowni Różnorodności”. – W tamtej sprawie prokuratury rejonowa i okręgowa umyły ręce. W tej sprawie zależało nam na skierowaniu sprawy do sądu bez czekania, aż prokuratura odmówi ścigania.
Szczepłocki deklaruje chęć pojednania z radomskimi politykami. Domaga się jednak, aby wycofali się z „niezgodnego z prawdą” przedstawiania osób homoseksualnych jako złych i niebezpiecznych oraz przeprosili osoby homoseksualne.
„Pracownia Różnorodności” zwracała się też do czwórki radomskich radnych, których medialne wystąpienia dotyczące Żywej Biblioteki i homoseksualności miały – według aktywistów homoseksualnych– znamiona homofobii. Chodzi o wypowiedzi Kazimierza Woźniaka (stwierdził, że homoseksualność to „choroba, o której trzeba rozmawiać”), Jerzego Zawodnika (stwierdził, że homoseksualność to „postępowanie” i „system wartości”, który można „wyznawać” oraz do którego można „przekonywać” i „nawoływać”), Małgorzaty Półbratek (stwierdziła, że „homoseksualista to człowiek chory”) oraz Teodory Słoń (stwierdziła, że homoseksualność to „skłonności” i „pewne zniekształcenie psychiki”, które można „popularyzować”).
Radny Zawodnik i radna Słoń przekonują, że ich intencją był sprzeciw wobec działań Sławomira Adamca. Jak widać ich starania nie zostały właściwie odebrane przez pederastów, którzy akceptują tylko jednoznaczne pochwały pod swoim adresem.
Źródło: www.radom24.pl/
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy