Po raz drugi Amerykańskie Stowarzyszenie Obrony Tradycji, Rodziny i Własności zorganizowało akcję odmawiania Różańca w miejscach publicznych, we wszystkich stanach Ameryki. Akcja odbyła się 11. października. Wzięło w niej udział ponad 120 tys. chętnych, którzy zgromadzili się w 3500 miejscach w parkach, przy ruchliwych ulicach, przed budynkami władz itp., by prosić Boga - za pośrednictwem Matki Bożej - o wybawienie Ameryki z obecnego kryzysu moralnego, duchowego, finansowego oraz politycznego. W tym samym czasie, wolontariusze z grupy America Needs Fatima, złożyli w Fatimie w sanktuarium Matki Bożej 3500 różańców jako wotum za 3500 spotkań modlitewnych.
Akcja była ukoronowaniem sześciomiesięcznej pracy wolontariuszy, którzy skrupulatnie się do niej przygotowywali.
Licznie zgromadzeni na Różańcu Amerykanie byli przekonani, że w obecnym położeniu, w jakim znajduje się kraj, konieczna jest pomoc Boża. –
Ameryka jest w tak rozpaczliwej sytuacji, że jestem przekonany, iż Bóg słyszał nasze modlitwy. Dziewica Maryja ofiarowała nasze Różance Bogu – powiedział jeden z organizatorów modlitwy w Pensylwanii, który ponadto stwierdził: –
Bóg nie może odrzucić naszego błagania w czasach takiego cierpienia i niepewności.
Organizatorzy szacują, że w akcji wzięło udział ponad 120 tys. wiernych. W organizowanie spotkań modlitewnych byli zaangażowani nie tylko członkowie amerykańskiego TFP, ale także sieć ponad 3500 wolontariuszy, którzy zajęli się organizacją akcji w swoich miejscach zamieszkania. Otrzymali oni wszelkie potrzebne materiały: banery, figurki, zdjęcia, ulotki oraz - za pośrednictwem strony internetowej - potrzebne informacje, adresy darczyńców, których zaproszono do akcji. Listę miejsc, w których miały się odbywać modlitwy zamieszczono na stronie internetowej
TFP.
Akcja jednoczesnego odmawiania Różańca była także formą zadośćuczynienia Bogu za grzechy bluźnierstwa, aborcji itp.
Członkowie TFP zgromadzili się w miejscu symbolicznym dla Amerykanów - przed budynkiem Sądu Najwyższego w Waszyngtonie - gdzie nie tylko odmówili Różaniec, ale także inne modlitwy, odśpiewali i odegrali na kobzach pieśni. Dyrektor America Needs Fatima, Robert Ritchi powiedział uczestnikom, że modlitwy, odbywające się w 3500 miejsc zostały zaniesione przed jeszcze wyższy trybunał, aniżeli Sąd Najwyższy w Waszyngtonie, to jest przed tron samego Boga. Przypomniał jednocześnie o potrzebie wynagradzania Panu Bogu za bezczeszczenie Hostii, odnosząc się w ten sposób do obecnej kampanii protestacyjnej TFP, związanej z prezentowaniem na You Tube filmu, w którym przedstawione jest bezczeszczenie Najświętszego Sakramentu.
Największe akcje modlitewne zorganizowano w Teksasie w miasteczku Austin, gdzie jak podała tamtejsza gazeta zgromadziło się ponad 1000 uczestników. Równie duże zgromadzenia były przed kapitolem w Harrisburgu - stolicy stanu Pensylwania - oraz na Jackson Square w Nowym Orleanie. Ponad 100 osób zgromadziło się w Cincinnati, gdzie Różaniec poprowadził lokalny ksiądz, a inni duchowni wygłosili krótkie kazania. Spotkanie wzbogacono prezentacją slajdów na dużym ekranie.
- Myśleliśmy, że nasza rodzina będzie jedyną, która tam przyjdzie – stwierdził jeden z młodszych uczestników Różańca w Marysville w Kalifornii. Jednak w połowie odmawiania pierwszej tajemnicy pojawiła się kolejna rodzina, która była tam rok temu. A potem przybyli inni, w tym matka z najmłodszym uczestnikiem - dwumiesięcznym niemowlakiem. Dwóch chłopców odegrało na trąbkach pieśń „Boże błogosław Amerykę”. Jeden mężczyzna obserwował zdarzenie z daleka. Powiedział, że jest weteranem II wojny światowej, i że nie jest człowiekiem wierzącym, jednak kryzys, z którym jego zdaniem boryka się kraj, jest najgorszym kryzysem z jakim kiedykolwiek naród miał do czynienia, i że jedynym lekarstwem jest modlitwa. Powiedział także, że jest szczęśliwy, iż są Amerykanie, którzy potrafią się zgromadzić w miejscach publicznych i modlić się.
Co ciekawe, zachęceni przykładem amerykańskim Szwedzi, również w tym samym czasie zorganizowali w Sztokholmie podobną akcję, w której wzięło udział 15 osób. Grupa najpierw zgromadziła się w katedrze, by później przejść na plac przy Ogrodach Królewskich, a następnie wrócić do katedry. Było to spektakularne zdarzenie zważywszy na antyreligijną atmosferę, jaka panuje w tym kraju.
Pomimo udanej akcji nie obyło się bez trudności. Organizatorzy musieli zmagać się ze zniechęceniem, z trudnościami uzyskania pozwolenia na przeprowadzenie takich zgromadzeń, z niesprzyjającą pogodą itp. Zawsze jednak uczestnicy podkreślali, że modlitwa różańcowa w miejscach publicznych była dla nich wielką radością i pociechą. Zapowiadali także, że w przyszłym roku również wezmą udział w podobnej akcji.
Źródło: piotrskarga.pl, tfp.org, AS