Podczas dzisiejszego głosowania nad projektami ustawy bioetycznej regulującej kwestię zapłodnienia in vitro posłowie odrzucili jedynie projekt posłanki PiS Teresy Wargockiej, który zakazywał całkowicie tej metody sztucznej prokreacji. Pięć pozostałych projektów zostało skierowanych do dalszych prac w komisjach sejmowych.
Do laski marszałkowskiej zostało skierowanych sześć projektów: dwa autorstwa PiS, które zapłodnienia pozaustrojowego zakazują, jeden projekt Jarosława Gowina ograniczający je, oraz trzy lewicowe, w tym Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, dopuszczające największy zakres swobody w tworzeniu i zamrażaniu zarodków.
Posłowie PiS chcą całkowitego zakazu in vitro. Projekt Bolesława Piechy dopuszcza jednak możliwość tzw. adopcji zarodków, które zostaną wytworzone przed wejściem w życie nowych przepisów. Takiego rozwiązania nie przewidywała autorka odrzuconego w głosowaniu projektu PiS Teresa Wargocka. Według stworzonej przez nią ustawy stosowanie zapłodnienia in vitro pociągało za sobą karę pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Taka sama kara miała grozić za niszczenie ludzkich embrionów.
Projekt Gowina zakłada prawną ochronę embrionów ludzkich, zakaz handlu i nieodpłatnego przekazywania innym osobom zarodków i gamet. Zapłodnienie in vitro ma być dostępne wyłącznie dla małżeństw, a w szczególnych przypadkach także dla samotnych kobiet. Gowin proponuje, by istniała możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce; wyklucza pobieranie komórek rozrodczych od osób trzecich.
Kidawa-Błońska nie wprowadza takiego limitu i umożliwia zamrażanie zarodków. Ponadto posłanka dopuszcza in vitro także dla osób niebędących małżeństwem, pod warunkiem, że są to pary heteroseksualne.
Dwa pozostałe lewicowe projekty zakładają m.in. dopuszczenie tworzenia wielu ludzkich zarodków i zamrażania ich oraz finansowanie zapłodnienia pozaustrojowego ze środków NFZ.
Kluby nie wymagały od swoich członków dyscypliny ws. głosowań nad projektami regulującymi kwestię zapłodnienia in vitro.
Źródło: KAI