Sikorski chce IV Rzeszy

2011-12-02 00:00:00
Sikorski chce IV Rzeszy

Ledwo tylko „generał Gromosław Cz.” wpłacił milion złotych kaucji, zainteresowanie jego sprawą natychmiast się zakończyło, jak ręką odjął. Nie słychać, by któryś z dziennikarzy śledczych, co to „każdy grzech palcem wytkną, zademonstrują, święte pieczęcie złamią, powyskrobują”, zająknął się na ten temat choćby słowem. Widocznie skądś wiedzą, że nie wolno, że sprawa „generała Gromosława Cz.” ma zakończyć się wesołym oberkiem, zgodnie z najważniejszą zasadą konstytuującą III Rzeczpospolitą: „my nie ruszamy waszych - wy nie ruszacie naszych”.

Zresztą, powiedzmy sobie otwarcie i szczerze - co tam „generał Gromosław Cz.” , kiedy za sprawą ministra Sikorskiego zachwiały się same fundamenty Rzeczypospolitej? (...)

Nie tylko Niemcy chwalą ministra Sikorskiego. Chwali go również Leszek Miller z Tadeuszem Iwińskim, no a przede wszystkim - pan redaktor Adam Michnik, a gdyby komuś nawet tego było za mało, to niech wie, że ministra Sikorskiego chwali sam Aleksander Smolar, którego z racji przewodniczenia Fundacji Batorego śmiało możemy uważać za męża zaufania „filantropa”, czyli Jerzego Sorosa na nasz nieszczęśliwy kraj. Od razu widać, że w sprawie pogłębienia integracji - bo tak we współczesnym unijnym żargonie nazywa się budowa IV Rzeszy - poruszone zostały Moce. Toteż nic dziwnego, że przed atakami krytyków własną piersią broni ministra Sikorskiego „Stokrotka”, a TVN sadza go przed kamerami, by wyjaśnił swoje racje mniej wartościowemu narodowi tubylczemu.
 
O cóż zatem chodzi w tym „pogłębieniu integracji” - jak ma konkretnie wyglądać IV Rzesza? Minister Sikorski powiada, że nie chce tak całkiem i do końca likwidacji państw członkowskich. Przeciwnie - pragnie w ich wyłącznej gestii pozostawić sprawy tożsamości, religii, stylu życia, moralności publicznej i częściowo - podatków. Wynika z tego, że takie kwestie, jak obronność, bezpieczeństwo wewnętrzne, wymiar sprawiedliwości i polityka zagraniczna, przeszłyby do kompetencji władz IV Rzeszy. A przecież to właśnie sprawy obronności, bezpieczeństwa wewnętrznego, wymiaru sprawiedliwości i polityki zagranicznej, stanowią istotę działania państwa! Skoro te wszystkie sprawy mają przejść do kompetencji Rzeszy, to znaczy, że tak naprawdę chodzi o formalną już teraz rezygnację z niepodległości państwowej. Bo cóż to znaczy, że w gestii państw członkowskich zostałyby kwestie „tożsamości”? Do pielęgnowania tożsamości wcale nie potrzeba państwa. W XIX wieku Polacy nie mieli własnego państwa, a właśnie wtedy nasza tożsamość ukształtowała się w sposób najpełniejszy...


Tekst jest framgentem komentarza Stanisława Michalkiewicza wygłoszonego w "Radiu Maryja". Całość dostępna jest tutaj
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!
W pierwszy piątek miesiąca lipca, o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.