W naszym cyklu krótkich rozmów z Prezesem Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi tym razem nawiązujemy do modelu funkcjonowania Stowarzyszenia i zarazem problemów, jakie napotykają te środowiska, które łatwe i szybkie zyski przedkładają nad własną niezależność. Dlaczego środowiska katolickie powinny działać samodzielnie, bez szukania pomocy ze strony rządu lub międzynarodowych korporacji – o tym właśnie mówi Prezes Sławomir Olejniczak.
System społeczno-ekonomiczny, wykształcony po przemianach Okrągłego stołu, szybko zaczął dryfować w kierunku politycznego klientelizmu i subsydiowania przez państwo kolejnych obszarów życia. Organizacje społeczne, bez względu na to, czy działały na płaszczyźnie kościelnej, czy też zajmowały się problematyką zupełnie świecką, nie od razu jednak i nie w całości popadły w uzależnienie od rządu. Z czasem jednak, szczególnie po roku 2000, ten proces zaczął przybierać na sile, a wraz z nim swoje wpływy nad Wisłą zaczęły budować międzynarodowe korporacje. Dodajmy: korporacje posiadające środki finansowe pozwalające na sprawowanie pośredniej lub bezpośredniej kontroli nad działalnością dobroczynną.
Choć współcześnie zjawisko dotowania przez państwo lub podmioty korporacyjne różnego rodzaju fundacji i stowarzyszeń urosło do skali masowej, wciąż można znaleźć chlubne wyjątki w postaci środowisk pozostających w kompletnej niezależności finansowej od tego rodzaju wpływów. Jednym z nich jest konserwatywne, katolickie środowisko skupione wokół Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi i Stowarzyszenia „Polonia Christiana”.
W tym kontekście głos zabrał Sławomir Olejniczak, odpowiadając na pytanie: czy katolicy powinni działać samodzielnie? „Jakaś organizacja może odnieść pojedynczy sukces w jednej sprawie ale gdy przychodzi do przekucia tego sukcesu na długofalowe skutki, okazuje się, że nie posiada takich możliwości. Tymczasem, aby realizować wyznaczone sobie cele, potrzebna jest metoda i systematyczność pracy” – zauważa Prezes Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi.
Nasz rozmówca zwraca także uwagę, że to, co chcemy światu zakomunikować oraz forma, w jakiej to robimy, napotyka na sprawdzian w postaci liczby osób, które wykażą zainteresowanie i wsparcie dla naszego dzieła. „Przede wszystkim trzeba znaleźć ludzi, którzy przez wsparcie swoją pracą, modlitwą lub finansami, zechcą w tę misję zainwestować. To też jest taki weryfikator tego, czy rzeczywiście misja jest słuszna i warta realizacji. Jeśli nie przekonamy ludzi z naszego środowiska, czy szerszego kręgu odbiorców, że nasza praca jest warta wsparcia, to wówczas możemy dalej być przekonani o swojej słuszności, ale nie znajdzie to żadnego oddźwięku u innych” – dodaje.
PiotrSkarga.pl
Polecamy Państwa uwadze inne wypowiedzi Prezesa Olejniczaka:
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy