Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaskarżą do Trybunału Konstytucyjnego dwa artykuły kontrowersyjnej ustawy o Systemie Informacji Oświatowej. Muszą zrobić to jeszcze raz, gdyż Trybunał nie rozważył skargi złożonej w poprzedniej kadencji Sejmu.
Ustawa przewiduje gromadzenie danych m.in. o pomocy psychologicznej udzielonej dzieciom oraz opinii wydawanych na temat dzieci, także np. o stopniu ich niepełnosprawności. Dane te będą gromadzone bez wiedzy rodziców. Zdaniem PiS ustanowienie w Polsce przymusowego systemu informacyjnego, który będzie gromadził dane indywidualne o superwrażliwym charakterze, jest ograniczeniem praw jednostki.
- Kompromitacja w sprawie ACTA nie była przypadkiem. Platforma nie ma kultury wolnościowej i często uchwala prawa sprzeczne z elementarnymi prawami jednostki – ocenia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” poseł Kazimierz Ujazdowski. Przypomina, iż w art. 51 ust. 2 Konstytucja RP gwarantuje obywatelom, że władze publiczne nie mogą "pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym".
Sprzeciw wobec ustawy uchwalonej w kwietniu zeszłego roku zgłaszała nie tylko opozycja, ale również Związek Nauczycielstwa Polskiego czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Organizacje podkreślały, że system ten stanowczo zbyt daleko wkracza w życie rodziny. Pojawiła się też uzasadniona obawa, że informacje o dzieciach będą mogły trafić w niepowołane ręce. Polskie Towarzystwo Psychologiczne podnosiło ponadto kwestie stygmatyzacji dziecka - informacje o danym uczniu, w tym dane wrażliwe, mają być usuwane dopiero w momencie uzyskania przez niego pełnoletności.
Źródło: „Nasz Dziennik”