Totalny nadzór nad obywatelem jest już możliwy

2011-11-30 00:00:00
Totalny nadzór nad obywatelem jest już możliwy

Każde państwo marzy o systemie, dzięki któremu możliwe będzie szybkie rozpoznanie każdego obywatela i natychmiastowy dostęp do kompletu danych o nim. Na razie oparte na nowoczesnych technologiach systemy totalnej kontroli wprowadzają Kuba i Wenezuela.


Katarzyna Szymielewicz z działającej na rzecz wolności obywatelskich Fundacji Panoptykon, deklaruje w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że totalny nadzór nad każdym obywatelem jest już technologicznie w pełni możliwy. Jednak w zdrowym systemie nie może być takiej sytuacji, w której „kompleksowa inwigilacja obywatela następuje tylko dlatego, że ktoś ma na to ochotę” – mówi.  
 

Szymielewicz nie zgadza się z opinią głoszącą, że jeśli nie mamy nic do ukrycia, to nic nam ze strony władz nie grozi. Ten, kto ma wiedzę, ma władzę. Tu chodzi o kontrolę nad naszym życiem. Jeżeli państwo ma pełną informację o tym, co robię, jak się komunikuję, czego pragnę, czego się boję, jakie mam zamiary itd., to nie tylko wie, ale z tą wiedzą może coś zrobić. Nawet nieużywana wiedza jest więc taką tykającą bombą. A jeżeli państwo zacznie jej nadużywać, to może być bardzo niebezpieczne. Poza tym jeżeli nic złego nie robię, to państwo nie może ograniczać moich praw ot tak, na wszelki wypadek – przekonuje.
 

Prezes Fundacji Panoptykon dodaje, ze stan totalnego nadzoru władza może osiągnąć już dziś, wystarczy dokonać integracji wszelkich danych o osobie: z kim rozmawiam, do kogo dzwonię, gdzie i z kim przebywam, gdzie mnie nagrały kamery. Jeśli więc chodzi o orwellowską wizję władzy, to granicą są dziś tylko i wyłącznie jej intencje i pieniądze, na pewno nie technologie.

 

Źródło: rp.pl

Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!
W pierwszy piątek miesiąca lipca, o godzinie 15.00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie odbędzie się comiesięczna wspólna Modlitwa Różańcowa w intencji Apostołów Fatimy i Przyjaciół „Przymierza z Maryją”.