Trudna sytuacja Kościoła w Turcji

2011-11-24 00:00:00
Trudna sytuacja Kościoła w Turcji


Kościół w Turcji wciąż nie ma osobowości prawnej. Przypomniał o tym rzecznik tamtejszego episkopatu Rinaldo Marmara, który zaprezentował w tym tygodniu w Rzymie swą książkę „Stambuł – spotkanie dwóch światów”. Została ona wydana w związku z minionym w zeszłym roku 50-leciem pełnych relacji dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a Turcją – informuje Radio Watykańskie.

Władze Turcji zdecydowały się przyznać osobowość prawną fundacjom należącym do niemuzułmańskich mniejszości religijnych – ale jedynie tych, które wymienia podpisany w 1923 r. traktat z Lozanny. Są to więc chrześcijanie greckoprawosławni i ormiańscy oraz żydzi, nie dotyczy to natomiast katolików, których ten dokument nie uwzględnia. 

Według Rinaldo Marmary brak osobowości prawnej stwarza wspólnocie wyznaniowej problemy, które można rozwiązać jedynie mając znaczne środki finansowe i dobrych adwokatów. Tymczasem tureccy katolicy są ubodzy.

Fundacje, na których czele stać musi zawsze obywatel turecki, są jedyną formą prawną umożliwiającą wspólnotom religijnym prowadzenie tam dzieł kulturalnych czy społecznych. Jednak taki status nie wystarcza. Powinny być prawnie uznane Kościoły, zakony i inne instytucje kościelne.

Rinaldo Marmara stwierdził, że sytuacja mniejszości wyznaniowych w Turcji nie jest łatwa. Jako niepokojący fakt przytoczył niedawne przywrócenie kultu islamskiego w dawnym kościele Mądrości Bożej w Izniku, czyli starożytnej Nicei w Azji Mniejszej. Wzniesiony przez Bizantyjczyków w VI wieku, w XIV został on zamieniony przez Turków na meczet. To w tej świątyni odbył się w 787 r. Sobór Powszechny Nicejski II. Od 1920 r. meczet, częściowo zburzony, nie był używany przez muzułmanów. Ostatnio odbudowano go, zachowując chrześcijańskie malowidła przedstawiające Maryję i apostołów, i pomimo próśb o przekształcenie w muzeum, 2 listopada zaczęto go używać znowu jako meczetu – przypomina rozgłośnia watykańska.

Źródło: Radio Watykańskie

Wiosną 2004 roku 54-letnia Francuzka Bernadette Marie Helene Vernamat wybrała się z pielgrzymką do Libanu, do grobu św. Charbela. Kobieta chorowała na złośliwego raka piersi i żołądka. Po spowiedzi i Komunii św. odmówiła cały Różaniec przy grobie świętego. Badania, które zrobiła po powrocie do domu, wykazały jej całkowite uzdrowienie. Tak działa ten wyjątkowy mnich z Libanu, za wstawiennictwem którego łaskę uzdrowienia otrzymały już tysiące osób.
Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy Szymon Stock odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę Flos Carmeli, wedle jego własnej relacji jaką zdał ojcu Piotrowi Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: "nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: "Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego".
„Proroctwa nie lekceważcie. Przepowiednie dla Polski” Pawła Kota i Adama Kowalika to fascynująca podróż po proroctwach, które Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna skierowali do nas za pośrednictwem polskich i zagranicznych wizjonerów.
Dlaczego we współczesnym świecie próbuje się pokazać wspólność celów ruchu syjonistycznego z chrześcijaństwem? Dlaczego „chrześcijański syjonizm” ma tak duży wpływ na decyzje polityczne o wymiarze globalnym, angażujące w politykę Izraela wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone? Czy „chrześcijański syjonizm”, mocny raczej w środowiskach ewangelickich, ma swoich zwolenników także w Polsce? Odpowiedzi na te pytania szukać można w nowym kwartalniku, który Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi przygotowało dla czytelników szukających rzetelnych informacji, które trudno znaleźć w innych mass mediach.
Przyjaciele „Przymierza z Maryją” to wspólnota istniejąca przy Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi od ponad trzech lat. Gromadzi ona najbardziej oddanych Czytelników pisma, którzy w sposób szczególny postanowili pomagać w rozwoju naszego dwumiesięcznika. Ciebie też, Drogi Czytelniku, zapraszamy do tego grona – do rodziny Przyjaciół „Przymierza z Maryją”!