W Tunezji radykalny odłam islamistów powołał „komitet ds. promocji cnoty i zapobiegania występkom”. Salaficki komitet nie został na razie uznany oficjalnie przez władze, gdyż jego członkowie nie wystąpili ze stosownym wnioskiem. Mimo braku uznania, ta tajna organizacja skutecznie krępuje wolności obywatelskie.
Samozwańczy strażnicy islamscy agresywnie ingerują w życie obywateli. Zajmują meczety, szkoły koraniczne i narzucają swoich imamów. Komitet w sposób szczególny atakuje kobiety, które nie przestrzegają skrupulatnie zasad koranicznych.
Ostatnio członkowie komitetu uniemożliwili wejście do biura prof. Ikbal Gharbi, powołanej przez rząd na stanowisko dyrektora religijnych stacji radiowych Zitouna FM. Przedstawiciele salafitów uznali, że nie ma ona wystarczającej wiedzy religijnej, by kierować rozgłośniami, chociaż jest cenionym pracownikiem uniwersytetu teologicznego Zitouna w Tunisie. W rzeczywistości chodzi o to, że komitet sprzeciwia się udziałowi kobiet w życiu publicznym.
Tunezyjskie media obawiają się radykalizacji kraju. Przypominają, że komitet działa jak policja religijna w Arabii Saudyjskiej, która została powołana w 1940 roku, w celu czuwania nad realizacją islamskich zasad i przepisów w życiu społecznym. Dziennikarze zastanawiają się, czy porewolucyjna Tunezja nie stanie się „bardziej islamska”.
Obecna władza jest słaba i nie potrafi sprawnie reagować. Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych, Hichem Meddeb, powiedział, że do ministerstwa nie wpłynął na razie wniosek o zarejestrowanie komitetu, ale gdyby nawet wpłynął, to zapewnił, że taka organizacja nie zostanie uznana przez władze.
Źródło: Hudson New York, AS
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy