Amerykański uniwersytet Vanderbilt, który wymagał od pielęgniarek ubiegających się o przyjęcie na staż wyrażenia zgody na asystowanie przy aborcjach, w środę 12 stycznia b.r. zrezygnował z tej praktyki. Uczelnia, dzień po złożeniu przez fundację prawniczą Alliance Defense Fund skargi do Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej, wysłała do kandydatów e-mail z informacjami o zmianie zasad rekrutacji.
W aplikacji rekrutacyjnej znajdował się zapis, stanowiący: „Jeśli zostanie Pan(i) wybrana do programu Nurse Residency in the Women’s Health Track (staż pielęgniarski na oddziale ginekologiczno-położniczym) oczekuje się, że będzie Pan(i) zajmować się kobietami poddanym zabiegom przerwania ciąży”.
ADF, która złożyła formalną skargę na uczelnię do Departamentu Zdrowia, argumentowała, że zapis ten jest jawnym pogwałceniem prawa federalnego, zabraniającego zmuszania studentów do przeprowadzania, czy też uczestniczenia w procedurach aborcyjnych. Uczelnia bowiem korzysta z dotacji budżetu federalnego i zgodnie z prawem federalnym nie może zmuszać swoich pracowników, ani też studentów do uczestniczenia w procedurach uśmiercania dzieci poczętych.
Władze uniwersytetu Vanderbilt wyjaśniały, że zapis znajdujący się w aplikacji, o który toczy się spór, został tam umieszczony po to, aby „uświadomić kandydatom, że zabiegi przerywania ciąży są przeprowadzane tutaj, w klinice uczelnianej Vanderbilt” i że uniwersytet prowadzi politykę, która umożliwia kandydatom rezygnację ze stażów, które wymagałyby od nich postępowania wbrew sumieniu.
Matt Bowman z ADF zarzuca uczelni dwulicowość. – W pakiecie aplikacyjnym specjalnie wymagało się od studentów zadeklarowania gotowości do asystowania przy aborcjach i nie wspomniano nic na temat polityki Vanderbilt, która nie wymagałaby złożenia tego typu deklaracji – podkreśla.
W nowych wzorach aplikacji napisano: „Chociaż uniwersytet Vanderbilt oczekuje od wszystkich osób, świadczących usługi zdrowotne, w tym od pielęgniarek, które biorą udział w programie Nurse Residency Program’s Women’s Health Track, zapewnienia troskliwej opieki wszystkim pacjentom, to jednak nikt nie jest zobowiązany do uczestnictwa w procedurze przerwania ciąży, jeżeli takie uczestnictwo byłoby sprzeczne z indywidualnymi przekonaniami religijnymi i moralnymi danej osoby” .
Bowman jest zadowolony ze zmiany polityki uczelni, jednocześnie zapowiedział, że ADF wciąż będzie monitorować uczelnię, sprawdzając, czy nie łamie prawa.
Uniwersytet Vanderbilit, znajdujący się w Nashville w stanie Tennesse, otrzymuje co roku z budżetu federalnego dotację w wysokości 300 mln dol. Prawo federalne zabrania wszelkim instytucjom, korzystającym z dotacji federalnych, zmuszania swoich pracowników lub studentów do uczestniczenia w procedurach aborcyjnych wbrew ich przekonaniom religijnym i moralnym.
ADF złożyła skargę na wniosek dwóch studentek, chcących uczestniczyć w programie stażowym uczelni Vanderbilt, które jednak musiały zrezygnować z ubiegania się o przyjęcie, ze względu na konieczność wyrażenie gotowości w asystowaniu przy aborcjach.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS