Urugwajska lewica stara się przeforsować ustawę legalizująca proceder zabijania dzieci nienarodzonych. We wtorek po 9-godzinnej debacie Senat przystał na liberalizację antyaborcyjnego prawa obowiązującego w Urugwaju od 73 lat. Rzecznik arcybiskupstwa Montevideo ostrzegł, że wszyscy katoliccy posłowie i senatorowie, którzy poprą projekt depenalizacji aborcji, ściągną na siebie karę ekskomuniki na mocy samego prawa.
Według „Naszego Dziennika”, który powołuje się na agencję AP, pomysłodawczynią projektu legalizacji aborcji jest działaczka partii socjalistycznej senator Mónica Xavier, wspomagana przez zasiadającego w Izbie Reprezentantów Álvaro Vegę ze skrajnie lewicowej partii MPP. Przyjęty we wtorek przez Senat projekt ustawy trafi w styczniu pod obrady Izby Reprezentantów, gdzie większość stanowią członkowie lewicowej partii Frente Amplio. Obecny prezydent Urugwaju José Mujica już zapowiedział, że nie będzie korzystał z prawa weta w przypadku decyzji podjętej przez parlament.
Projekt zakłada możliwość zabicia dziecka do 12. tygodnia ciąży, a w przypadku poczęcia, do którego doszło w wyniku gwałtu, lub w razie stwierdzenia deformacji dziecka albo w sytuacji zagrożenia zdrowia bądź życia matki limitów czasowych na przeprowadzenie aborcji nie przewidziano – czytamy w „Naszym Dzienniku”. Planowana ustawa zobowiązuje wszystkie placówki medyczne, tak prywatne, jak i publiczne, do bezpłatnego dokonywania aborcji u kobiet, które sobie tego zażyczą.
„NDz” zauważa, że argumentacja, po jaką sięga inicjatorka projektu, należy do klasycznych w tego typu przypadkach. Xavier powołuje się na spreparowane przez lobby aborcyjne dane, które mówią o tym, jakoby w kraju liczącym 3,4 mln mieszkańców każdego roku dokonywanych było 30 tys. nielegalnych aborcji.
Wprowadzenie pro-aborcyjnego prawa, ma według lewicowej senator, wyeliminować zagrożenie dla życia kobiet wynikające z niewłaściwych procedur aborcyjnych. Na absurdalność tej argumentacji zawraca uwagę „Nasz Dziennik”. Gazeta podaje, że począwszy od 2010 r., Urugwaj znajduje się w czołówce krajów Ameryki Łacińskiej, w których umieralność kobiet w wyniku komplikacji przed- i poporodowych, w tym także będących skutkiem aborcji, z roku na rok się obniża. W sprawozdaniu z 2010 r., sporządzonym przez organizację pozarządową Mujer y Salud en Uruguay, współczynnik ten jest najniższy w całej Ameryce Łacińskiej.
Obecne prawo, obowiązujące w Urugwaju od 1938 r., stanowi, że kobiecie, która podda się aborcji, grozi od 3 do 9 miesięcy więzienia, natomiast osobie uczestniczącej w zabójstwie poczętego dziecka – od 6 do 24 miesięcy. Poprzednią propozycję depenalizacji aborcji odrzucił trzy lata temu ówczesny prezydent Tabaré Vazquez.
Władze kościelne w Urugwaju przestrzegają, że katoliccy politycy, którzy opowiedzą się za legalizacją aborcji, będą automatycznie podlegać ekskomunice latae sententiae. Informację taką przekazał ks. Miguel Pastorino, rzecznik stołecznej archidiecezji Montevideo, cytowany przez urugwajski dziennik "Ultimas Noticias".
Źródło: „Nasz Dziennik”
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy