Milion podpisów pod „Petycją na rzecz Dziecka Nienarodzonego i Rodziny” chce zebrać drogą internetową międzynarodowa koalicja organizacji broniących życia i rodziny. Dokument zostanie przedstawiony w grudniu br. podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Inicjatorem przedsięwzięcia jest Katolicki Instytut Praw Człowieka i Rodziny (C-FAM), mający swoje siedziby w Nowym Yorku i Waszyngtonie. Ta pozarządowa organizacja zapoczątkowała akcję jesienią ubiegłego roku. W ciągu kilku tygodni zebrano wtedy 467 tys. podpisów, w tym 44 tys. z Polski. Kampanię wspierały grupy prorodzinne z różnych krajów. W Polsce firmowały ją Human Life International-Europa oraz Polska Federacja Ruchów Obrony Życia.
–
Teraz, kilka dni po ponownym uruchomieniu akcji, zebrano już 60 tys. podpisów – poinformowała kierująca C-FAM Austina Ruse.
Petycja wzywa państwa członkowskie ONZ do interpretowania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka jako chroniącej dziecko nienarodzone przed aborcją. Wzywa także do szczególnej ochrony rodziny. –
Są to idee, które zostały zawarte w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, ale z czasem zostały zapomniane. Musimy o nich przypomnieć! – podkreśla Ruse, która zauważa, że perspektywa zebrania miliona podpisów do 1 grudnia jest realna.
–
Kilka lat temu przeciwnicy kary śmierci przedstawili milion podpisów i udało im się przyciągnąć ogólnoświatową uwagę. Bez wątpienia możemy zebrać tyle samo za bezbronnym dzieckiem nienarodzonym! – przypomina amerykańska działaczka pro-life.
Petycja została przetłumaczona na 15 języków. Wersję polską można przeczytać i podpisać na stronie
http://www.c-fam.org/campaigns/lid.10/default.asp .
Działacze pro-life zachęcają do podpisywania petycji i przesyłania jej krewnym i przyjaciołom drogą elektroniczną.
Petycja jest także odpowiedzią na próby uznania aborcji za powszechne "prawo" człowieka. Zabiega o to m.in. Międzynarodowa Organizacja Planowania Rodziny (IPPF). Członkowie tej organizacji zapowiedzieli, że skierują prośbę do Zgromadzenia Ogólnego ONZ, aby zabijanie nienarodzonych stało się powszechnie dostępne.
Źródło: KAI