Sąd apelacyjny odmówił Catherinie DeCarlo, pielęgniarce ze szpitala Mt. Sinai w Nowym Jorku, prawa do zaskarżenia pracodawcy, który zmusił ją do asystowania przy zabiegu aborcji.
W maju ub. roku administratorzy szpitala zagrozili DeCarlo wszczęciem postępowania dyscyplinarnego, jeśli nie zgodzi się na asystowanie przy „zabiegu” aborcji u kobiety w bardzo zaawansowanej ciąży.
Prawnicy DeCarlo wskazywali, że po pierwsze – procedura medyczna, którą zastosowano nie została zakwalifikowana przez szpital jako „nagła” wymagająca natychmiastowej interwencji, a po drugie – pacjentka wcale nie znajdowała się w stanie ciężkim w czasie przeprowadzania „zabiegu”.
Katolicka pielęgniarka wyjaśniała przed sądem, że udział w tym „zabiegu” doprowadził do pojawienia się u niej poważnej traumy emocjonalnej. Co więcej, szpital naciskał na nią, by podpisała specjalne oświadczenie, w którym wyraziłaby zgodę na uczestniczenie w tego typu „zabiegach” w przyszłości, mimo że administratorzy od czasu jej zatrudnienia w 2004 r. dobrze wiedzą, że sprzeciwia się ona zabijaniu dzieci poczętych ze względów religijnych.
Prawnicy Alliance Defence Fund złożyli w imieniu pielęgniarki dwa pozwy: jeden – federalny w lipcu ub. roku i drugi – stanowy w tym roku. We wniosku federalnym napisano, że szpital Mt. Sinai w Nowym Jorku zignorował prawo federalne, zabraniające zmuszania pracowników medycznych zatrudnionych w placówkach dotowanych z budżetu federalnego, do uczestniczenia w procedurach, które budzą sprzeciw sumienia.
W styczniu sprawa została oddalona przez sąd okręgowy. Wówczas zdecydowano się odwołać od tej decyzji. Sad apelacyjny, który ostatnio wydał orzeczenie niekorzystne dla kobiety, odmówił jej prawa do dalszego odwoływania się i dochodzenia swoich roszczeń na podstawie tzw. poprawki kościelnej. Jak napisano w uzasadnieniu wyroku, kongresmeni uchwalając takie prawo nie przewidzieli możliwości wszczynania procesów przez osoby prywatne, a Sąd Najwyższy wydał zalecenia, by sądy niższej instancji nie zezwalały na dalsze odwołania.
Tak zwana poprawka kościelna chroni pracowników medycznych pracujących w placówkach dotowanych z budżetu federalnego przed dyskryminacją, jeśli odmówią oni udziału w aborcji ze względów religijnych lub ze względu na sprzeciw sumienia.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
Komentarz PiotrSkarga.pl:
A więc mamy tu do czynienia z dyktaturą relatywizmu w całym tego słowa znaczeniu.