Izba Reprezentantów tuż przed północą przyjęła pakiet ustaw o reformie opieki zdrowotnej, wprowadzających m.in. obowiązkowy system ubezpieczeń zdrowotnych dla wszystkich Amerykanów. Ustawa, która budziła wiele kontrowersji z powodu m.in. zapisów umożliwiających finansowanie aborcji z budżetu państwa – o co zabiegali lobbyści z Planned Parenthood, National Organization for Women – ostatecznie zyskała poparcie jej wcześniejszego oponenta demokraty Barta Stupaka.
W sumie za przyjęciem pakietu ustaw o reformie opieki zdrowotnej głosowało 219 demokratów. Przeciw niej byli wszyscy republikanie i ponad 30 demokratów. By przyjąć pakiet potrzebnych było 216 głosów.
Z wyników głosowania cieszą się demokraci i prezydent Barack Obama. Republikanie ostro je krytykują, mówiąc, że dają one zbyt dużo uprawnień władzy wykonawczej oraz przyznają jej do dyspozycji zbyt dużo środków z budżetu federalnego.
Republikanie obawiają się, że w celu realizacji ustawy zostaną w ciągu najbliższych kilku lat znacznie podniesione podatki i zwiększy się deficyt budżetowy. Krytycy pakietu ustaw zarzucają jej promotorom to, że zastosowali chwyty rachunkowe, by „dobrać się” do znacznych funduszy federalnych.
Republikanin Devin Nunes z Kalifornii oskarżył promotorów ustawy o reformie opieki zdrowotnej, że realizują utopijną wizję upadłego Związku Radzieckiego. – Wasz kosztujący wiele miliardów dolarów pakiet ustaw o opiece zdrowotnej jest kontynuacją socjalistycznego eksperymentu upadłego Związku Radzieckiego. Daje on rządowi federalnemu absolutną władzę nad systemem opieki zdrowotnej w Ameryce... Dzisiaj demokraci w tej Izbie w końcu ustanowili podwaliny socjalistycznej utopii na koszt narodu amerykańskiego – powiedział Nunes.
Niemałą rolę w przyjęciu ustawy odegrała Speaker Izby Reprezentantów Nanci Pelosi, prezydent Barack Obama oraz demokrata Bart Stupak. Dzień wcześniej, dzięki zabiegom Pelosi, doszło do zawarcia kompromisu pomiędzy prezydentem a kongresmenem Stupakiem oraz popierającą go grupą demokratów. Zgodzili się oni zagłosować za przyjęciem pakietu ustaw pod warunkiem, że prezydent wyda stosowny dekret, ograniczający możliwość finansowania aborcji z budżetu państwa.
Dekret został ogłoszony wczoraj tuż przed głosowaniem w Izbie. Znajduje się w nim zapewnienie, że środki federalne nie będą wykorzystywane na finansowanie aborcji za wyjątkiem przypadków gwałtu, kazirodztwa lub gdy ciąża zagraża życiu i zdrowiu matki. W dekrecie jest mowa także o zachowaniu klauzuli sumienia dla pracowników służby zdrowia i o zakazie dyskryminacji przez władze federalne, rozdzielające granty placówek zdrowotnych, które nie będą chciały dokonywać aborcji.
Republikanie jednak ostrzegają, że Stupak zawarł wątpliwy kompromis, gdyż taki zapis nie znalazł się w pakiecie ustaw, a więc nie jest prawem stale obowiązującym, lecz wszystko zależeć będzie od decyzji prezydenta. Ten bowiem raz może wydać dekret, chroniący życie dzieci poczętych, ale innym razem ten dekret może odwołać. Republikanin Joe Pitts podkreślił, że los nienarodzonych pozostaje w rękach najbardziej pro-aborcyjnego prezydenta w historii USA.
Przeciwko przyjęciu ustawy manifestowało setki tysięcy Amerykanów, którzy zapowiedzieli, ze zamierzają zaskarżyć pakiet ustaw do sądu za naruszenie konstytucji USA oraz praw osobistych obywateli przymuszanych do wykupienia drogiego ubezpieczenia zdrowotnego.
Źródło: WorldNetDaily.com, AS