To nie etyka określa status płodu, ale biologia i metafizyka – argumentował John Finnis, emerytowany profesor filozofii Oxfordu, który podczas zeszłotygodniowej konferencji na amerykańskim uniwersytecie w Princeton spierał się z Peterem Singerem, naukowcem, który popiera "prawo" do aborcji i eutanazji.
Zdaniem Finnisa, samo użycie terminu „płód” w tytule debaty jest dyskryminujące w stosunku do nienarodzonego dziecka. „Termin ten jest obraźliwy, odczłowieczający krzywdzący i manipulacyjny” – dodawał naukowiec, zwracając uwagę, że opisując zdjęcia USG, nikt nie mówi matce o „płodzie”, lecz o „dziecku”.
Tymczasem Singer przekonywał, że nienarodzone dziecko pozbawione jest moralnego statusu, ponieważ „nie ma samoświadomości” (sic!).
Finnis, który jako jeden nielicznych bioetyków reprezentował stanowisko obrońców życia, zauważył, że utylitarna koncepcja Singera, neguje osobowy wymiar nienarodzonego dziecka.
Konferencja, która miała wypracować nowe podejście w mówieniu i myśleniu o aborcji, przyniosła mało uchwytne rezultaty – stwierdza Katolicki Instytut Praw Człowieka i Rodziny ( C-FAM). Okazało się też, że dobór uczestników poszczególnych paneli był często tendencyjny ze szkodą dla obrońców życia
Najbardziej szokujące stwierdzenie wygłosiła jedna z organizatorek konferencji, proaborcyjna aktywistka Frances Kissling, która apelowała, by pozbyć się raz na zawsze skojarzeń aborcji ze złem i przyznać powszechne prawo do aborcji. – Nie obchodzi mnie jak to zostanie dokonane: czy przez konstytucję, ONZ, prawa stanowe lub federalne, czy dzięki Talibom – grzmiała.
Prestiżowy Uniwersytet Pensylwanii, gdzie Kissling, wykłada bioetykę, znalazł się w ogniu krytyki za to, że zatrudnił proaborcyjną działaczkę o znikomym wykształcaniu akademickim.
Kissling to była zakonnica amerykańska, która po wystąpieniu z zakonu wyszła za mąż, a następnie rozwiodła się. Założyła organizację feministyczną „Katoliczki za Wolnym Wyborem” (CFC), opowiadająca się m.in. za prawem każdej kobiety do aborcji. Kobieta domagała się, by ONZ pozbawiła Stolicę Apostolską statusu stałego obserwatora przy tej organizacji.
Źródło: KAI
Komentarz PiotrSkarga.pl:
Wypowiedź amerykańskiej feministki zabrzmiała bardzo złowieszczo. Ciekawe, kiedy rewolucjoniści w rozprawie z obrońcami życia zdecydują się na, wspomniany przez Frances Kissling, wariant z talibami?