Konserwatywne w większości społeczeństwo brytyjskie – wyjątek stanowią mieszkańcy Londynu – sprzeciwia się socjalistycznej i amoralnej polityce kierownictwa partii, które realizuje ten sam program, co znienawidzony, poprzedni rząd Gordona Browna.
Cameron poparł ideę legalizacji „małżeństw homoseksualnych”, permisywnego „wychowania seksualnego”, program nieograniczonego dostępu do aborcji i darmowych środków antykoncepcyjnych dla dzieci, a także szereg regulacji ograniczających inicjatywę gospodarczą. O Cameronie mówi się wprost, że jest to „człowiek głuchy”, który głosi konserwatywne hasła, ale w praktyce zapewnia realizację programu socjalistycznej Partii Pracy.
Dochodzi wręcz do swoistego paradoksu – członkowie Partii Konserwatywnej muszą dyscyplinować premiera. W ub. tygodniu „The Financial Times” poinformował o tym, że zdecydowany nacisk konserwatywnych posłów zmusił rząd do przyjęcia ostrzejszej linii wobec polityki europejskiej i skandalicznych dotacji dla nierentownych projektów środowiskowych.
Co najmniej jedna trzecia członków partii domaga się od premiera, by przywrócił jej bardziej konserwatywny charakter. Torysi są zbulwersowani tym, że rząd zamierza respektować skandaliczne orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który zabronił Brytyjczykom wydania władzom w Jordanii niebezpiecznego ekstremisty Abu Qatada. Torysi są oburzeni także z tego powodu, że rząd coraz częściej ulega decyzjom międzynarodowych organów. Nie podoba im się również to, że premier Cameron wspiera pederastów i broni decyzji o wszczepianiu – bez wiedzy i zgody rodziców – dziewięcioletnim dziewczynkom hormonalnych środków antykoncepcyjnych. Premier nie zrobił nic, aby ograniczyć tzw. aborcję ze względów społecznych.
Rząd Camerona trwoni pieniądze podatników na kosztowne projekty takie jak np. program budowy szybkiej kolei, która ma kosztować 34 mld funtów, czy prowadzenie badań dot. poziomu szczęścia obywateli.
Konserwatywnemu społeczeństwu brytyjskiemu nie podoba się także to, że rząd zdecydował się pokaźnie zasilić Europejski Fundusz Stabilizacyjny, udzielający pomocy niektórym państwom Unii Europejskiej pogrążonym w kryzysie. Coraz więcej członków partii domaga się referendum w sprawie stosunków Wielkiej Brytanii z UE, do czego nie chce dopuścić premier. Mimo to, wskutek inicjatywy obywatelskiej, jeszcze w tym roku ma się odbyć na Wyspach 12 referendów lokalnych.
Zdaniem Geralda Warnera, doradcy konserwatywnego rządu Johna Majora, w Wielkiej Brytanii coraz więcej obywateli chciałoby wypowiedzenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i rezygnacji z jurysdykcji Trybunału w Strasburgu. Brytyjczycy chcą także zerwania więzów z Unią Europejską, Warner mówi: „Ten rząd jest katastrofą i na pewno nie jest konserwatywny(…) Cameron powoli traci kontrolę nad partią”.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy