Brytyjscy aborcjoniści zaniepokoili się nastawieniem pro-life studentów medycyny. W opublikowanym niedawno w „Journal of Medical Ethics” badaniach okazało się, że prawie połowa studentów medycyny stwierdziła, iż lekarze powinni mieć zagwarantowane prawo do korzystania z klauzuli sumienia w odniesieniu do zastosowania wątpliwych procedur medycznych, wobec których mają obiekcje z przyczyn moralnych, kulturowych czy religijnych.
45,2 proc. badanych stwierdziło, że lekarze powinni mieć prawo do odmowy dokonania procedur medycznych wobec których mają wątpliwości moralne, kulturowe i religijne. 40,6 proc. studentów uznało, że lekarz nie może odmówić wykonania wątpliwej procedury, a 14,2 proc. ankietowanych nie wyraziło jednoznacznej opinii w tej kwestii.
Szef zespołu badawczego, dr Sophie Strickland stwierdziła, że najbardziej kontrowersyjną kwestią dla studentów medycyny była sprawa aborcji. – Badanie wykazało, iż niemal jedna trzecia studentów nie dokonałaby aborcji z powodu wad wrodzonych płodu, jedna czwarta nie dokonałaby aborcji w przypadku niepowodzenia antykoncepcji przed 24. tygodniem ciąży, a jedna piąta nie dokonałaby aborcji u nieletniej ofiary gwałtu – mówiła dr Strickland.
Szefowa badań zaniepokoiła się opiniami studentów medycyny. – W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na aborcje, wyniki te mogą mieć wpływ na dostęp kobiet do zabiegów przerywania ciąży w przyszłości – stwierdziła.
Badanie wykazało również, że wśród religijnych studentów medycyny za prawem do sprzeciwu sumienia opowiedziało się 76,2 proc. muzułmanów, 54,5 proc. żydowskich studentów, 51,2 proc. protestantów i 46,3 proc. katolików.
Dr Strickland zwróciła uwagę, że obserwuje się obecnie, iż więcej lekarzy nie chce dokonywać aborcji, chociaż zapotrzebowanie na tego typu „zabiegi” stale wzrasta. Powołała się ona na niedawne dane statystyczne ministerstwa zdrowia. Ostrzegła, że lekarze, którzy będą powoływali się na klauzulę sumienia mogą wkrótce mieć problemy z praktykowaniem zawodu.
Ann Furedi, prezes British Pregnancy Advisory Service, instytucji świadczącej w Wielkiej Brytanii „usługi aborcyjne”, które opłacają podatnicy, wyraziła zaniepokojenie z powodu wyników badań. – Techniki aborcyjne coraz rzadziej nauczane są w szkołach medycznych, a od studentów nie wymaga się ich przeprowadzania u kobiet, które znalazły się w niechcianej ciąży, co może tylko powodować jeszcze większe ich cierpienie.
Furedi chce zapewnienia ze strony młodych medyków, że wczują się w cierpienie kobiet, będących w nieplanowanej ciąży i nie przysporzą im dodatkowego bólu, odmawiając przeprowadzania zabiegów aborcyjnych.
Postawę studentów pochwalił Anthony McCarthy z organizacji broniącej życia dzieci nienarodzonych (SPUC). Zaniepokoiła go jednak reakcja dr Strickland, która przeprowadzała badania. – Chociaż godna pochwały jest postawa wielu studentów medycyny, którzy bronią autonomii w stosunku do podstawowych prawd moralnych dotyczących życia i płodności, to jednak niepokojące jest to, że dr Sophie Strickland, autorka badania, wybitni etycy i prominentne organizacje zawodowe widzą w takiej autonomii problem.
– Sprzeciw sumienia wobec aborcji jest podstawowym prawem człowieka, chronionym przez prawo międzynarodowe – dodał McCarthy. Jego zdaniem problemem nie jest stanowisko studentów medycyny popierających klauzulę sumienia, lecz wprowadzenie do medycyny nieetycznych praktyk, takich jak np. aborcja.
Źródło: LIfeSiteNews.com, AS
Komentarz PiotrSarga.pl:
Smutne jest to, że zaledwie 46,3 proc. katolickich studentów medycyny przeciwnych jest aborcji. Widać jak dużo do zrobienia jest wśród brytyjskiej młodzieży katolickiej, aby ukazać im moralne zło zabijania dzieci nienarodzonych.
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy