W rocznicę Powstania Warszawskiego

2011-08-01 00:00:00
W rocznicę Powstania Warszawskiego

Co roku 1 sierpnia Polacy wracają do wspomnień o największej bitwie stoczonej przez wojsko polskiego państwa podziemnego podczas II wojny światowej. Zorganizowany przez władze cywilne i wojskowe zryw przyniósł krótkotrwałą wolność na sporej części terenów Warszawy. Ci którzy nie padli w pierwszym krwawym boju, a mieli to szczęście, że znaleźli się na terenach przejętych przez AK, przeżyli piękne chwile triumfu. Mogli cieszyć się wolnością, co niestety nie stało się udziałem pozostałej części społeczeństwa polskiego.

We wspomnieniach kombatantów przewija się często konstatacja: „mimo wszystko warto było”. Jest to ocena oczywiście subiektywna i wypowiadają ją osoby, które przeżyły 63 dni krwawego piekła walk. Czy jednak ocena poległych byłaby inna? Można przypuszczać, że w większości przypadków, byłaby podobna.

Polskie rodziny czasów rozbiorów, a potem szkoła i organizacje młodzieżowe, w tym harcerskie oraz Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej wychowały wyjątkowe pokolenie, dla którego od życia ważniejsza była Ojczyzna, ważniejszy był Honor – co zresztą bardzo trafnie stwierdził w swoim sławnym przemówieniu parlamentarnym minister Józef Beck.

Oczywiście, można zarzucać oficerom podejmującym decyzję o powstaniu, że zrobili to w nieodpowiedniej chwili, o nieodpowiedniej porze, nawet na nieodpowiednim terenie. Można zbić argument o nieuniknioności wybuchu powstania, do którego mieli doprowadzić spragnieni walki szeregowi żołnierze Armii Krajowej, wskazując na karność tych ludzi, wykazaną choćby przed Akcją pod Arsenałem, kiedy Zośka zwinął gotowe do walki oddziały tylko dlatego, że nie dotarł rozkaz zezwalający na nią.

Można wskazywać na dobra kultury zniszczone bezpowrotnie w wyniku barbarzyństwa Niemców. Ale jaki to ma sens? Czy wróci komuś życie? Czy dzięki samokrytyce w cudowny sposób na półkach bibliotek i archiwów warszawskich pojawią się bezcenne rękopisy i dokumenty historyczne? Czy w miejsce bierutowskiej czy gomółkowskiej architektury wyrosną na nowo zabytkowe gmachy?
– Kult Świętej Rodziny przychodzi w samą porę, aby leczyć rany zadane rodzinom chrześcijańskim przez ducha tego świata – pisał już ponad sto lat temu katolicki misjonarz i nauczyciel ks. Jan Berthier. Ponieważ słowa te nie straciły nic na swojej aktualności, a kryzys rodzin niestety wciąż się pogłębia, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi postanowiło zorganizować kampanię „Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną!”
Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą. Jestem Matką pocieszenia dla dusz cierpiących, które na wezwanie mego imienia radują się jak chorzy, usłyszawszy słowa pocieszenia od lekarza – takie słowa usłyszała od Maryi podczas jednego z objawień św. Brygida Szwedzka.