Pierwsza niedziela Wielkiego Postu stała się okazją do odczytania listów pasterskich w kilku polskich diecezjach. Do wiernych słowo skierowali m.in. biskupi diecezji śląskiej, płockiej i przemyskiej. Temat Wielkiego Postu pojawił się tez w słowie arcybiskupa Henryka Hosera skierowanym do kapłanów podczas Wielkopostnego Dnia Pokutnego dla duchowieństwa diecezji warszawsko-praskiej.
Biskupi zwracają uwagę na szereg niebezpieczeństw, na które narażeni są katolicy żyjący we współczesnym świecie. Abp. Wiktor Skworc w swoim liście przestrzega przed narastającą "ofensywą chamstwa, pomniejszania zła, która trwa nadal, przybierając coraz bardziej wyrafinowane formy". Groźna jest pozorna atrakcyjność tych haseł, które "pod płaszczykiem pseudokultury i sztuki bluźnią Bogu i Jego słowu, obrażają wierzących, promują niemoralne zachowania łącząc je z rozrywką, by wydawały się mniej groźne".
Współczesny kult rozrywki i zanik poczucia odpowiedzialności, w opinii księdza Arcybiskupa, stały się tak powszechną filozofią, że konieczne staje się wyraźne przeciwstawienie się tym tendencjom. Trzeba uświadomić sobie, że bez wychowania do odpowiedzialność, nie będzie mowy o zmianie w postrzeganiu świata jako wiecznej zabawy bez konsekwencji.
- Ich owocem jest już nie tylko demoralizacja, ale i destrukcja człowieczeństwa, szczególnie ludzi młodych, deprawowanych, a potem porzucanych na śmietniskach subkultur - pisze ksiądz Arcybiskup.
Fałszywy obraz świata, manipulacja, niesłuszne oskarżenia to w opinii Metropolity przemyskiego Józefa Michalika, codzienność współczesnego przekazu trafiającego do wiernych. Są one przejawem tego samego grzechu - kłamstwa, który jest domeną szatana.
Prawda ta, tak niepopularna we współczesnym świecie, jest tym bardziej konieczna do wyartykułowania w kontekście popularności różnego rodzaju praktyk okultystycznych. Nie są one wszak niewinnymi zabawami, a częścią szatańskiego planu zniewolenia człowieka. Na ten problem zwraca uwagę biskup płocki Antoni Libera, pisząc - Nie może katolik uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej, powierzając się ufnie Bogu, a w poniedziałek biec do wróżki czy zagłębiać się w horoskopie, by dowiedzieć się, jaka czeka go przyszłość. Dzisiaj zresztą nawet nie musi wychodzić z domu, bo wróżby, stawianie kart tarota czy inne magiczne zaklęcia są oferowane przez żerujące na ludzkich słabościach kanały telewizyjne i portale internetowe. Służba dwóm panom jest niemożliwa. Tylko własną decyzją, może człowiek otworzyć się na działanie Złego. Grzech jest zaproszeniem go do naszego wnętrza.
Pamiętać musimy, że nawet bliskość Jezusa, nie uwolni nas od pokus, na tą trudną prawdę, zwrócił uwagę biskup Michalik. - Zauważcie, Drodzy Bracia i Siostry, że bliskość Chrystusa, a nawet miłość do Niego i zjednoczenie z Nim, nie eliminuje z Jego i naszej bliskości szatana, Złego Ducha. Apostoł będzie przypominał, że chrześcijanie są włączeni w walkę nie z potęgami tego świata, ale z szatanem.
Źródeł tej pozornej potęgi szatana, jest zdaniem biskupa Libery, ubóstwienie człowieka i zanik wiary w Boga. Próżnia jaką powoduję ateizm jest wypełniania kultem człowieka oraz dóbr materialnych. Jest to wyraźnie sprzeczne z pierwszym przykazaniem Dekalogu. - Patrząc na życie uczniów Chrystusa XXI wieku, mam nieodparte wrażenie, że ciężki grzech bałwochwalstwa rozlewa się dzisiaj bardzo szeroko. Kto odrzuca wiarę w prawdziwego Boga, zaczyna wierzyć i oddawać cześć demonom, bożkom pogańskim, idolom lub ubóstwia samego siebie. Żyjemy w czasach narcystycznej koncentracji człowieka na sobie i swoich potrzebach. Na naszych oczach powraca szatańska pokusa, opisana już w Księdze Rodzaju: "Staniecie się jako bogowie.
W zrozumieniu dramatyzmu sytuacji pomóc może, cytowana przez Abp. Michalika wypowiedź Marguerite Peeters, dyrektor brukselskiego Instytutu na rzecz Dialogu Międzykulturowego. Katolicka działaczka wyraża pogląd, że nadchodzą rewolucyjne zmiany polityczne i kulturowe na skalę światową. Potrzebna jest nowa ewangelizacja, do której zachęca Ojciec Święty, ale najpierw trzeba dobrze rozeznać sytuację. Zauważmy, że ta nowa kultura globalna wyrasta z postmodernizmu, który promuje relatywizm moralny, aborcję, małżeństwa jednopłciowe, homoseksualizm itd."a wszystko to dzieje się przez globalne, światowe, polityczne ukierunkowanie tejże rewolucji kulturowej, wykluczającej Boga i Jego przykazania".
Metropolita przemyski odniósł się do współczesnych zagrożeń. - Widzimy jak planowo atakowany jest dziś Kościół przez różne środowiska libertyńskie, ateistyczne i masońskie. Nie oszczędzają Kościoła liberalne telewizje i takież pisma. Nawet rządowe instytucje, niby promując pluralizm medialny, ostatnio zdyskryminowały katolicką telewizję, co na szczęście budzi świadomość narodu. Jeszcze bardziej niebezpieczne są rozłamy wewnątrz Kościoła, ujawniające nawet wśród duchownych nieposłuszeństwo przełożonym i pasterzom. To jest bolesne, ale trzeba o tym mówić i zachęcać się wzajemnie do zwyczajnej pokory w duchu posłuszeństwa Kościołowi, Papieżowi i pasterzom, którzy stawiają niekiedy wymagania trudne, ale zgodne z Ewangelią i dlatego twórcze .
Podobne źródła kryzysu dostrzega arcybiskup Hoser, mówiąc, że "ewakuacja z Kościoła poczucia sacrum", desakralizacja życia osobistego wiernych, odmowy udzielania sakramentu pokuty przez prezbiterów a co za tym idzie zamieranie sumień zarówno świeckich jak i duchownych. Skutkiem tego były w końcu masowe odejścia z kapłaństwa, życia zakonnego, a następnie odejścia wiernych z Kościoła". W jego ocenie, "dzisiaj mamy drugi, być może nawet poważniejszy kryzys niż poprzedni, a jest nim demoralizacja, która sięga wszystkich warstw Kościoła".
Wszyscy księża biskupi podkreślają, że pomocy należy szukać w dobrze przeżytym Wielkim Poście.
- Wielki Post, to szczególna okazja do rekolekcyjnego rachunku sumienia, do nawrócenia, spowiedzi i postanowienia poprawy, to czas głębszej modlitwy i kontemplacji Krzyża, który dla Jana Pawła II i dla każdego z nas jest bramą zbawienia. Niech owocnie skorzystają z tej aktualnej duszpasterskiej inicjatywy parafie przeżywające peregrynację Wielkopiątkowego Krzyża Papieskiego - uważa Pasterz przemyski.
Metropolita katowicki zaapelował, by w Wielkim Poście powtarzać sobie i innym, że wszystko, co się dzieje w rodzinie, w społeczności lokalnej, w miejscu pracy, w państwie i w Kościele - to także "moja odpowiedzialność". Zachęcał także do wspomagania stowarzyszeń i organizacji pozarządowych poprzez udzielenie im wsparcia "choćby przez ofiarowanie jednego procentu odpisu podatkowego".
Biskup płocki podkreślił, że tylko żywa wiara i osobiste spotkanie z Jezusem jest najlepszą obroną przed szatanem.
luk