Mark Thompson - prezes BBC - przyznał, że jego koncern medialny nigdy nie zaatakowałby islamskiego proroka w sposób, w jaki traktuje Jezusa Chrystusa. Według niego religijna dyskryminacja jest zupełnie uzasadniona.
Według Thompsona, BBC nie wyemitowałoby kontrowersyjnej sztuki Jerry'ego Springera - musicalu kpiącego z osoby Zbawiciela - gdyby jego bohaterem był twórca islamu. "Chodzi o to, że dla muzułmanina wizerunek, a zwłaszcza komiczne lub poniżające przedstawienie proroka Mahometa może mieć siłę groteskowej pornografii dziecięcej" - oceniał Thompson. Tymczasem, chrześcijanie mają "szerokie ramiona" i odróżnia ich "mniej więzi etnicznych".
To kolejna z wypowiedzi pracowników BBC usprawiedliwiających antychrześcijańskie uprzedzenia mediów. W zeszłym roku Peter Sissons - były już prezenter wiadomości BBC - wskazał na podobną perspektywę towarzyszącą ludziom mediów. Według Sissona, chrześcijanie to "uzasadniony obiekt ataków, ponieważ nie robią nic, kiedy są obrażani". Według niego pracownicy muszą podążać za taką odgórną polityką branży.
Uwagi o perspektywie towarzyszącej koncernowi padły w trakcie wywiadu udzielonego przez Thompsona na Uniwersytecie w Oxfordzie. Od tego czasu pozostawał on nieuchwytny dla mediów.
Źródło: christian.org.uk
mat