Wielodzietność - radością, lekcją, drogą

2011-11-25 00:00:00
Wielodzietność - radością, lekcją, drogą

Z psychologicznego punktu widzenia rodzina wielodzietna, to najbardziej korzystne dla człowieka środowisko rozwojowe.


Coraz więcej i częściej słyszymy o takich działaniach na rzecz rodzin wielodzietnych, których celem nie jest uzyskanie zasiłków ani rozwiązania systemowe, ale zmiana społecznego nastawienia wobec tych rodzin, czyli kreowanie pozytywnego wizerunku rodziny wielodzietnej.

Adresatami tych działań nie są politycy, a tzw. zwykli ludzie - bo w potocznym odbiorze rodzina wielodzietna traktowana jako rodzina patologiczna, a większość z nas odnosi się do niej niechętne, albo przynajmniej nieufnie. "Dziecioroby" to jedno z najłagodniejszych określeń, jakie rodziny te czasami słyszą o sobie?
 

Dobrze jest mieć duże rodzeństwo

Tymczasem dzieci, które mają rodzeństwo, z których każde jest przecież inne, dostrzegają różnice między sobą i uczą się je akceptować. Widzą i doceniają inność drugiego, a tym samym uczą się tolerancji i wielkoduszności; wzbogacają się nawzajem swoją różnorodnością. Wcześnie uczą się wszystkim dzielić i poznają radość z dzielenia; dostosowując się do innych, uczą się pracy nad sobą, opanowania swoich chęci i potrzeb, szybko się orientują, że nie są jedyni i najważniejsi na świecie.
 

W sposób naturalny poznają różnice między płciami, dostrzegają i doceniają znaczenie drugiej płci - dziewczynki, które miały braci widzą, jaki jest mężczyzna na co dzień; wiedzą, czego można i należy od mężczyzny oczekiwać i wymagać. Chłopcy, którzy mieli siostry, lepiej rozumieją "dziewczęcą" wrażliwość, są bardziej wyrozumiali dla ich słabości, uczą się odpowiedzialności i opiekuńczości. Uczą się też szacunku dla kobiet, który zostaje im później na całe życie.
 

Oczywiście, nie dzieje się to świadomie! To kształtowanie charakteru nie dokonuje się na płaszczyźnie racjonalnej. Dziecko w rodzinie wielodzietnej może na razie złościć się, że nie ma swojego pokoju, że zabawką chce się także bawić brat lub siostra, że cukierki są tylko po jednym, że kawałek ciasta jest taki mały, że siostra pożycza sobie bluzkę lub kosmetyki. Ale takie dziecko nasiąka pozytywną i otwartą atmosferą domu, niezauważalnie kształtuje swoje postawy wobec innych ludzi i buduje swoją hierarchię wartości. Taką rodzinę wielodzietną tworzą Borejkowie, a poznajemy ją w książkach Małgorzaty Musierowicz, które w sposób perfekcyjny przedstawiają zalety takiej rodziny.
 

Wielodzietność się opłaca

Z kolei ze społecznego punktu widzenia rodziny wielodzietne gwarantują istnienie całych grup społecznych, tak ważnych jak na przykład naród, w tym przecież naród polski, który przetrwał zawieruchy dziejowe właśnie dzięki rodzinom wielodzietnym! Zapewniają ciągłość pokoleń, zabezpieczają starość swoim rodzicom i dziadkom, którzy dzięki nim nie zostaną osamotnieni, wnoszą swoją młodością radość i nadzieję.
 

Jest też zysk ekonomiczny - rodziny, mające dzieci, stają się motorem gospodarki. Więcej potrzebują, więc więcej kupują; wiele gałęzi przemysłu funkcjonuje, bo pracują na potrzeby rodziców i dzieci. Rodzice, posyłając dzieci do szkół, tworzą miejsca pracy dla nauczycieli i pracowników kultury; korzystając z szeregu usług świadczonych dla dzieci, przyczyniają się do rozwoju różnych sektorów gospodarki i napędzają wzrost gospodarczy.
 

Dla ludzi wierzących nie bez znaczenia jest też fakt, że każde kolejne dziecko to większa chwała Boża, więcej dobra na ziemi, wreszcie - to kolejny przyszły mieszkaniec nieba. Jeżeli obecnie coraz więcej rodziców decyduje się na następne dziecko, właśnie z pobudek religijnych, to można liczyć na to, że ten sam wzorzec ich dzieci jako dorośli przeniosą do swoich własnych rodzin i tym samym można mieć nadzieję, że dzięki rodzinom wielodzietnym będzie coraz lepiej na świecie!
 

Dodam jeszcze coś: mój szkolny kolega ma tytuł doktora habilitowanego i 8 dzieci. Kiedy mieliśmy spotkanie z okazji jubileuszu i każdy opowiadał o swoich osiągnięciach życiowych, on jako najważniejsze wymienił dzieci. Jedna z koleżanek powiedziała „dowcipnie”: oj, to koło mnie nie siadaj, bo jeszcze mnie zapylisz! Koleżanka jest bezdzietna, i – jak się okazało po wypiciu kilku kieliszków – głęboko nieszczęśliwa. No, cóż…



katolickarodzina.pl

Klub Polonia Christiana w Krakowie oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zapraszają na wyjątkową i niezwykle ważną konferencję pt. „Czy Polsce grozi kolejny rozbiór?”. Wydarzenie to jest organizowane w związku z 230. rocznicą III rozbioru Polski, który na 123 lata wymazał naszą Ojczyznę z map świata.
Każdy ma prawo do życia! W dobie najniższego w historii poziomu dzietności w Polsce, konieczne jest głośne przypomnienie, że każde życie jest bezcenne i wymaga opieki, a samo rodzicielstwo promocji!
Modlitwa za zmarłych jest jednym z najpiękniejszych uczynków miłosierdzia, jaki może spełnić katolik. My – synowie i córki Mistycznego Ciała Chrystusa wierzymy, że dzięki naszej modlitwie dusze zmarłych doświadczają łaski życia wiecznego, a my sami umacniamy w sobie nadzieję na spotkanie z nimi w Niebie. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli na Zaduszki za naszych Przyjaciół, Współpracowników i Dobrodziejów.
– Ja jestem Matką dusz czyśćcowych. Moje modlitwy łagodzą czyśćcowe męki tych, którzy znosić je muszą. Jestem Matką pocieszenia dla dusz cierpiących, które na wezwanie mego imienia radują się jak chorzy, usłyszawszy słowa pocieszenia od lekarza – takie słowa usłyszała od Maryi podczas jednego z objawień św. Brygida Szwedzka.
W roku 2025 Nagrodę im. Księdza Piotra Skargi otrzymała Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. To wyraz wdzięczności za odważną obronę dzieci przed deprawacją i ideologiami, które serwują lewicowe i liberalne władze. Nagrodę z rąk Zarządu Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi odebrali Agnieszka Pawlik-Regulska i dr Zbigniew Barciński.