Władza coraz bardziej nie lubi Kościoła

2012-03-06 00:00:00
Władza coraz bardziej nie lubi Kościoła


Redaktor naczelny tygodnika "Idziemy", odnosząc się do ostatnich zapowiedzi premiera Donalda Tuska o likwidacji połowy etatów ordynariatu polowego wyjaśnia, dlaczego rząd coraz bardziej nie lubi Kościoła. - Być może to wynika stąd, że panu premierowi nie udało się zwasalizować całego Kościoła, a może miał takie plany, bo przecież premier lubi mieć wszystko pod kontrolą. Kościoła nie udało się zwasalizować, więc być może premier próbuje w inny sposób spacyfikować jego autorytet - zauważa ks. Henryk Zieliński.

Ks. Zieliński mówi dalej: - Dla mnie w wystąpieniach pana premiera Tuska, w których praktycznie za każdym razem musi się znaleźć jakiś wątek antykościelny, czy nawet antyklerykalny - czy to dotyczy reformy emerytalnej, oszczędności w wojsku czy Funduszu Kościelnego - najbardziej niebezpieczne jest antagonizowanie społeczeństwa, szukanie w tym społeczeństwie wroga. To trochę przypomina język, którym posługiwano się za komuny: bogacze, klasa wyzyskiwaczy, i do tego kler oczywiście.

Redaktor naczelny tygodnika "Idziemy" podkreśla, że wracanie do tamtego myślenia nie służy ani polskiej racji stanu, ani na dłuższą metę nie służy Polsce. - Dlatego że stojąc przed tak trudnymi wyzwaniami powinniśmy szukać - i premier także powinien szukać - sojuszników, i to nie tylko wśród ludzi Palikota, ale także wśród ludzi Kościoła. Sam premier tych reform nie przeprowadzi, potrzebuje sojuszników - mówi ks. Zieliński.

Zdaniem kapłana, premier jako człowiek dawnej opozycji, chyba doskonale wie jaką rolę w trudnym czasie transformacji i wychodzenia Polski z komunizmu odegrał Kościół katolicki. - Warto podkreślić, że premier bardzo wybiórczo traktuje wyznania. Zwróćmy uwagę, że gdy chodzi o komisję majątkową, to zlikwidowana została tylko ta katolicka, zresztą bez konsultacji ze stroną kościelną, co jest ewenementem. Strony żydowska, prawosławna i ewangelicka zablokowały likwidacje swoich komisji - zaznacza ks. Zieliński.

Także ks. bp Henryk Tomasik protestuje przeciwko instrumentalnemu traktowaniu Kościoła katolickiego. Przypominając słowa Donalda Tuska, który pytany o likwidację Funduszu Kościelnego powiedział, że przy wprowadzaniu cięć budżetowych związanych z kryzysem finansowym "nie może być żadnej świętej krowy", zaznaczył: - Zdecydowanie protestuję przeciwko takiemu określaniu polskich sióstr zakonnych, szczególnie klauzurowych oraz misjonarzy, aby byli nazywani świętymi krowami - powiedział bp Tomasik w swojej cotygodniowej audycji "Kwadrans dla Pasterza" na antenie Radia Plus Radom.

Bp Tomasik przypomniał, że w ubiegłym roku fundusz kościelny wynosił 89 mln zł, czyli 0,03 proc. budżetu państwa. Dodał, że korzystało z niego kilkanaście parafii, które przeprowadzały konieczne prace remontowe pod opieką odpowiednich służb konserwatorskich.

Biskup zwrócił uwagę, że z Funduszu Kościelnego według rejestru MSWiA korzysta ponad 160 związków wyznaniowych. - A cały czas jest tylko mowa o Kościele katolickim. Przypomnę, że Fundusz powstał jako próba wynagrodzenia Kościołowi katolickiemu krzywdy wyrządzonej przez zabranie dóbr parafialnych i zakonnych. W pierwszym roku istnienia Funduszu Kościół nie otrzymał nic, korzystały tylko inne związki, a oskarżenia płyną tylko pod adresem Kościoła. W 1956 roku przeznaczono środowiskom, które podjęły współpracę władzami komunistycznymi 3 mln 340 tys. złotych - stwierdził bp Tomasik, przypominając jednocześnie, że dość poważna zmiana w funkcjonowaniu Funduszu nastąpiła w 1989 r., kiedy to osoby duchowne zostały objęte powszechnym, obowiązkowym systemem ubezpieczeń społecznych, gdzie składkę na ubezpieczenie duchowni opłacali samodzielnie, zaś członków zakonów i klasztorów przełożeni tych zgromadzeń.

Źródło: Stefczyk.info, Radio Plus Radom

We wtorek 1 kwietnia na Uniwersytecie Wileńskim można było zobaczyć unikatowe eksponaty – jeden z dwóch zachowanych egzemplarzy „Katechizmu” Matynasa Mažvydasa oraz pelerynę i biret Piotra Skargi – pierwszego rektora uczelni, która w chwili założenia nosiła nazwę Akademia i Uniwersytet Wileński Towarzystwa Jezusowego. W tym roku wileński uniwersytet świętuje 446 rocznicę wydania aktu fundacyjnego przez króla Stefana Batorego.
Nazywany jest Szaleńcem Niepokalanej. Wiedział, że Maryja jest papierkiem lakmusowym, który mówi o prawdziwości naszego katolicyzmu. Był przekonany, że jeśli ktoś zawierzy Maryi, nigdy się nie zawiedzie. O heroiczności i niegasnącym zapale św. Maksymiliana Kolbego opowie redaktor naczelny „Przymierza z Maryją" już we wtorek 8 kwietnia 2025 roku podczas spotkania Klubu „Polonia Christiana" we Wrocławiu.
Takie wydarzenie już się nie powtórzy! Przypadające w tym roku milenium koronacji Bolesława Chrobrego wymaga godnego upamiętnienia i refleksji nad obecnym stanem Rzeczypospolitej. Jeśli przywracać blask naszej Ojczyźnie, to właśnie przez przywołanie najpiękniejszych momentów z jej dziejów – chwil potęgi, niezależności i rozkwitu chrześcijaństwa. Wspólnie uczcijmy 1000-lecie Królestwa Polskiego uroczystą konferencją w Warszawie. Rejestracja już trwa – liczba miejsc ograniczona!
19 marca bieżącego roku, w uroczystość św. Józefa, przedstawiciele Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi odwiedzili rzymską bazylikę poświęconą Oblubieńcowi Najświętszej Maryi Panny, znajdującą się na terenie dzielnicy Trionfale (San Giuseppe al Trionfale), by wziąć udział we Mszy Świętej w intencji wszystkich naszych Przyjaciół i Dobrodziejów - uczestników dwóch kampanii.
Od kanonizacji libańskiego duchownego, świętego Szarbela, minęło już blisko pół wieku ale historie z Jego życia i dokonanych cudach budzą nadal wielkie zainteresowanie. O kanonizowanym 9 października 1977 roku Jusufie Antunemie Machlufemie, czyli świętym Szarbelu, będzie się można więcej dowiedzieć podczas spotkań Klubów „Polonia Christiana” w Szczecinie, Stargardzie i Choszcznie. Na spotkaniach pod tytułem „Święty Szarbel i Jego cuda” będą obecne z relikwie libańskiego świętego.