Łódź jako pierwsze miasto w Polsce będzie finansować edukację seksualną w gimnazjach z pieniędzy gminy – donosi Polskie Radio. Informacja w serwisie internetowym rozgłośni opatrzona jest tytułem: „Seks w Łodzi za darmo”, oddającym właściwie intencje propagatorów „edukacji seksualnej”.
Władze Łodzi przeznaczyły na zaznajamianie nieletnich z seksem 36 tysięcy złotych. Ma to wystarczyć na przeprowadzenie zajęć w co drugim gimnazjum. Seks-instruktaż – podkreślamy: wśród dzieci – mają prowadzić „specjaliści z fundacji zajmujących się edukacją seksualną”. W informacji mowa jest o Fundacji "Jaskółka". Zdaniem Aleksandry Dulas z tej właśnie organizacji, „młodzież ma ogromną potrzebę rozmawiania o seksie”. – Oni przede wszystkim nie mają z kim rozmawiać – martwi się aktywistka z „Jaskółki”. Okazuje się, że „seks staje się tematem tabu. A rodzice wstydzą się mówić o »tych sprawach«”. W dodatku młodzież „nie ma zaufania do nauczycieli, więc z nimi także boi się poruszać tematu seksu”. Dlatego najlepiej – według Aleksandry Dulas – gdy o tej „ważnej sferze życia młody człowiek może pogadać z kimś »z zewnątrz«”.
Pomysłodawcą projektu wprowadzenia edukacji seksualnej do łódzkich gimnazjów jest radny Platformy Obywatelskiej. Uzasadniając swoją inicjatywę, Bartosz Domaszewicz sięga do sloganów wykorzystywanych najczęściej jako „argumenty” w tej sprawie: „wiedza seksualna czerpana jest ze stron internetowych i filmów, więc często życie seksualne przybiera formy daleko odbiegające od tego, jakie przybierać powinno”. Przypominamy jeszcze raz: chodzi o osoby nieletnie, chronione przez prawo.
Małgorzata Bartosiak, przewodnicząca Komisji Edukacji w łódzkiej Radzie Miejskiej, zdaje się dostrzegać problem, który – jej zdaniem – dotyczy coraz większej grupy młodzieży. – Młodzi ludzie wcześniej rozpoczynają współżycie, nie znając podstawowych zasad, nie wiedząc, z jakimi konsekwencjami, i emocjonalnymi, i zdrowotnymi, to się wiąże. Znają seks z internetu, gdzie jest on pokazywany w sposób brutalny, niewłaściwy. W związku z tym nie wywołuje skojarzeń z miłością, rodziną, przyjemnością, szacunkiem – tłumaczy.
W tym miejscu można postawić pytania: czy seks-edukatorzy z różnych fundacji, będą zwracać uwagę na to, że kontakty seksualne w tym wieku, w każdej formie są niemoralne i sprzeczne z prawem? Czy będą zachęcać do abstynencji, wstrzemięźliwości? Czy skojarzą „seks” z „miłością”, „rodziną” i „szacunkiem”? A może ograniczą się do przekazania wiedzy na temat „technik bezpiecznego seksu” i „antykoncepcji”?
Przypominamy, że gimnazjaliści to młodzież w wieku 13-16 lat. Nieletni w tym wieku chronieni są prawem, a kontakty seksualne z osobą, która nie ukończyła 15. roku życia są karane. Art. 200. § 1. Kodeksu Karnego stanowi: „Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”. Dalej w § 2. czytamy: „Tej samej karze podlega, kto w celu zaspokojenia seksualnego prezentuje małoletniemu poniżej lat 15 wykonanie czynności seksualnej”.
Źródło: PiotrSkarga.pl, Polskie Radio
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy