Dwie włoskie lokalne stacje telewizyjne zamierzają wyemitować pro eutanazyjny spot. Pomysł emisji spotu to „terroryzm polityczny i kulturowy” oraz świadome zachęcanie do przestępstwa, bo eutanazja jest we Włoszech wyjęta spod prawa – skomentował te zapowiedzi dziennik biskupów „Avvenire”.
Za sprawą stoją Włoska Partia Radykalna i stowarzyszenie skupiające zwolenników eutanazji. Postanowiły one pokazać na antenie nadających na północy Włoch Telelombardii i Antenne 340-sekundowy spot wyprodukowany w Australii na zlecenie organizacji Exit International, która walczy o legalizację eutanazji na całym świecie – informuje „Rzeczpospolita”.
Mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku, mówiąc: „Życie to kwestia wyborów. Sam wybieram sobie samochód, koszule i fryzurę. Moja śmiertelna choroba nie jest moim wyborem. Teraz podjąłem ostateczną decyzję. Chcę, żeby rząd mnie wysłuchał”. W tle pokazuje się kobieta z medykamentami. Nietrudno się domyśleć, że to środki prowadzące do bezbolesnej śmierci, choć słowo „eutanazja” nie pada – czytamy w dzienniku.
Według dyrektora Telelombardii, stacja może pokazać spot pod warunkiem zgody Agcom, inspektoratu kontrolującego media z ramienia parlamentu. Jeśli Agcom uznałby, że spot godzi w obowiązujące we Włoszech prawo, ale mimo to zostałby wyemitowany, stacji groziłaby grzywna do 800 tys. euro.
„Rz” przypomina, że władze Australii zabroniły emisji tego spotu, natomiast został on pokazany bez przeszkód w Kanadzie.
Źródło: Rzeczpospolita