John Horvat z amerykańskiego stowarzyszenia TFP zauważa, że czasy są coraz mniej łaskawe dla ekologów. Niedźwiedzie polarne, które podawano za przykład ginącego gatunku z powodu ocieplenia klimatu, jak na złość ekologom mają się świetnie.
Władze Kanady donoszą, że mają coraz więcej problemów z niedźwiedziami, ponieważ wchodzą do miast i sieją spustoszenie. Rosnąca populacja tych zwierząt staje się prawdziwym utrapieniem mieszkańców. Często muszą oni prosić myśliwych o ochronę. Co więcej, pojawiają się doniesienia o tym, że niedźwiedzie wędrują coraz bardziej na południe, gdzie praktycznie nigdy wcześniej ich nie spotykano.
Minister Środowiska Kanady Daniel Shewchuk oświadczył w komunikacie prasowym, że populacja niedźwiedzi polarnych nie spada, ale rośnie i że żadne znane czynniki środowiskowe lub inne nie stanowią obecnie szczególnego lub bezpośredniego zagrożenie dla ich rozwoju.
Ekolodzy wydają się nie przejmować tego typu wiadomościami i dalej straszą ociepleniem klimatu. Twierdzą, że tylko jedna z 19 wszystkich subpopulacji niedźwiedzi polarnych obecnie rośnie, trzy utrzymują się na stabilnym poziomie, osiem spada, a w przypadku pozostałych siedmiu trudno powiedzieć, jak jest.
Naukowcy kwestionują statystyki ekologów. Twierdzą, że ich prognozowanie opiera się na tworzeniu modeli komputerowych, przewidujących wydarzenia kilkadziesiąt lat w przyszłość, a nie na rzeczywistej obserwacji niedźwiedzi.
Źródło: Tfp.org, AS.