W piątek Kongregacja Nauki Wiary ogłosiła "Notę doktrynalną na temat niektórych aspektów ewangelizacji". Jej celem jest "ponowne odkrycie misji oraz uzasadnienie pilnej potrzeby ewangelizacji wszystkich narodów" - powiedział w wywiadzie dla Radia Watykańskiego sekretarz Kongregacji Nauki Wiary, abp Angelo Amato. Poniżej zamieszczamy treść tego wywiadu oraz streszczenie dokumentu.
Wywiad z abp. Angelo Amato
RV: W Kościele nie kwestionuje się potrzeby głoszenia Ewangelii, zarówno na ziemiach tradycyjnie już chrześcijańskich, jak i w krajach, które jeszcze nie przyjęły Chrystusa. Po co więc opracowano ten doktrynalny dokument?
- W rzeczywistości celem tego dokumentu jest ponowne odkrycie misji oraz uzasadnienie pilnej potrzeby ewangelizacji wszystkich narodów. W papieskim nauczaniu kilkakrotnie powtarzały się wskazania, że po dwóch tysiącleciach chrześcijaństwa misja "ad gentes" znajduje się wciąż u początków. Kościół jest więc wezwany do swego pierwotnego zadania: głoszenia całej ludzkości dobrej nowiny o zbawieniu w Chrystusie. Jak mawiał św. Paweł: "Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!" (1 Kor 9,16).
RV: Czy wiążą się z tym jakieś trudności?
- Chodzi głównie o zamieszanie panujące także w samych instytutach misyjnych. Często i opacznie utrzymuje się, jakoby ewangelizacja była ograniczeniem narzucanym wolności drugiego. Jakoby wystarczało przedstawienie własnych racji, bez zachęty do nawrócenia do Chrystusa i bez chrztu. Konkretnie więc nie zwraca się uwagi na ewangelizację, lecz angażuje jedynie w promocję człowieka, czy też w konkretne formy apostolatu na rzecz sprawiedliwości, pokoju i solidarności. Co więcej, utrzymuje się nawet, że nie powinno się głosić Chrystusa tym, co Go nie znają, ani ułatwiać przyjmowania do Kościoła poprzez chrzest, gdyż zbawienie w tej samej mierze może być dostępne i poza Kościołem, w różnych religiach świata, czyli bez głoszenia Chrystusa, bez zachęty do nawrócenia, bez chrztu, bez Kościoła.
RV: Ta sytuacja wydaje się dość poważna. Co ją powoduje?
- Przyczyny są ideowe. W teorię i praktykę niemałej liczby instytucji weszła idea pluralizmu religijnego, nie tylko jako fakt, ale wręcz jako prawo. Konsekwencją jest głoszenie relatywizmu religijnego: każda religia prowadziłaby do zbawienia w ten sam sposób, co chrześcijaństwo. Stąd osłabienie ducha misyjnego, aż po jego wygaszenie.
RV: Czy jest to zjawisko nowe, niedawne?
- Nie całkiem. Już w 1990 r. Jan Paweł II mówił o konieczności głoszenia Chrystusa jako zbawiciela całej ludzkości oraz o potrzebie Kościoła, jako powszechnego sakramentu zbawienia. W 2000 r. Kongregacja Nauki Wiary wskazała na błędy pluralistycznej teologii religii w deklaracji "Dominus Iesus". Potwierdziła ona powszechność chrześcijańskiego objawienia, jedyność i powszechność zbawczą w tajemnicy Wcielenia oraz powszechność zbawczą Kościoła.
RV: Jak obecna "Nota" podchodzi do tych trudności?
- W trojaki sposób: antropologicznie, eklezjologicznie i ekumenicznie. Z antropologicznego punktu widzenia dokument potwierdza trzy rzeczy: wolność każdej osoby ludzkiej w jej wyborach religijnych; jej zdolność poszukiwania i wolnego przyjęcia dobra oraz prawdy; jej prawo do dzielenia z innymi nie tylko własnych dóbr materialnych, ale i duchowych: "właściwe człowiekowi jest pragnienie, by inni mieli udział w jego własnych dobrach" (n.7). Pełne przylgnięcie do Chrystusa i jego prawdy nie umniejsza, lecz wywyższa ludzką wolność, pociągając ją ku całkowitemu spełnieniu.
RV: Na jakie aspekty eklezjologiczne zwraca uwagę dokument?
- Kościół od samego początku był przez Jezusa wezwany do nawrócenia. Ze swej strony wzywał narody do zwrócenia się ku Ewangelii, co jest wyrazem nowego życia w Chrystusie. Przyjęcie do Kościoła to nie rozszerzanie grupy wpływu, lecz wolne wejście w relację przyjaźni z Chrystusem. Chodzi o dar komunii w miłości. Historyczne rozszerzanie się Kościoła nie jest niczym innym, jak służbą Bożej obecności w dziejach i narzędziem prawdziwej humanizacji człowieka i świata. Kto głosi Ewangelię staje się ambasadorem Chrystusa, Jego prawdy i zbawienia.
RV: A jeśli chodzi o ekumeniczny wymiar dokumentu?
- "Nota" wyjaśnia pewną dwuznaczność. W rejonach o większości katolickiej panuje wielka wolność wyznania i działalności dla niekatolików. Często jednak nie ma odpowiedniej wzajemności, w tym znaczeniu, że posługa kapłanów czy biskupów, niesiona katolikom na terytoriach w większości niekatolickich, uważana jest za prozelityzm. "Nota" potwierdza pilną potrzebę poszanowania wolności religijnej każdej osoby ludzkiej, także gdy ktoś chce wstąpić do Kościoła katolickiego: "Jeśli chrześcijanin, który nie jest katolikiem, przekonany w sumieniu do prawdy katolickiej, prosi o przyjęcie do pełnej komunii z Kościołem katolickim, to winno być to uszanowane jako dzieło Ducha Świętego i jako wyraz wolności sumienia i religii" (nr 12). Nie chodzi tu więc o prozelityzm, ale o respektowanie godności człowieka oraz uszanowanie jego wyborów religijnych. Niczego nie narzuca się siłą, lecz proponuje na zasadzie całkowitej bezinteresowności dzielenia daru.
Streszczenie noty Kongregacja Nauki Wiary, opublikowane przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. W nawiasach kwadratowych podane są numery punktów noty.
"Nota doktrynalna na temat niektórych aspektów ewangelizacji"
I. Wprowadzenie
1. "Nota doktrynalna" poświęcona jest głównie wykładowi pojmowania chrześcijańskiej misji ewangelizacyjnej przez Kościół katolicki jako głoszenia Ewangelii Jezusa Chrystusa; słowo "Ewangelia" jest tłumaczeniem słowa greckiego "evangelion" z Nowego Testamentu. "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy będzie potępiony" (Mk 16, 15-16)". [n.1]
2. "Nota doktrynalna" cytuje encyklikę papieża Jana Pawła II "Redemptoris missio", przypominając, że "każda osobna ma prawo usłyszeć Dobrą Nowinę Boga, który objawia się i daje w Chrystusie, by w pełni wypełnić swoje powołanie. Prawu temu odpowiada obowiązek ewangelizacji". [n. 2]
3. Istnieje dziś "rosnący zamęt" dotyczący misyjnego nakazu Kościoła. Niektórzy utrzymują, że "wszelka próba przekonania innych w kwestiach religijnych stanowi ograniczenie wolności", sugerując, że wystarczy "zachęcić osoby do postępowania zgodnie z sumieniem" i "pomagać ludziom być bardziej ludźmi bądź wierniejszymi swojej religii, że wystarczy budować wspólnoty zdolne działać na rzecz sprawiedliwości, wolności, solidarności", bez stawiania na nawrócenie na Chrystusa i na wiarę katolicką.
Inni twierdzą, że nie należy promować nawrócenia na Chrystusa, albowiem można zostać zbawionym bez wyraźnego poznania Chrystusa i bez formalnej przynależności do Kościoła. "W obliczu takich zagadnień, Kongregacja Nauki Wiary uznała za niezbędne ogłoszenie niniejszej noty". [n. 3]
II. Niektóre implikacje antropologiczne
4. Pewne formy agnostycyzmu i relatywizmu odmawiają człowiekowi zdolności do poznania prawdy, podczas gdy ludzka wolność nie może być oderwana od odwołania do prawdy. Bóg obdarzył ludzi rozumem i wolą, aby mogli poznać i pokochać to, co jest dobre i prawdziwe. Ostateczna realizacja powołania osoby ludzkiej polega na akceptacji objawienia Bożego w Chrystusie, jak głosi to Kościół.
5. Nie można angażować się w poszukiwanie prawdy licząc wyłącznie na własne siły, gdyż poszukiwanie to nieuchronnie zakłada pomoc innych oraz ufność w wiedzę otrzymaną od innych. Tym samym nauczanie i dialog, poprzez które pobudza się osobę, w pełnej wolności, do poznania i miłowania Chrystusa, nie stanowi bezprawnej ingerencji w wolność człowieka, "co raczej uzasadnioną ofertę i posługę, która może uczynić owocniejszymi relacje między ludźmi". [n. 5]
6. Po to, ażeby przyjęli je inni, przekazywanie prawdy jest też w harmonii z naturalnym pragnieniem człowieka, by dzielić się z innymi swymi dobrami, które dla katolika obejmują dar wiary w Jezusa Chrystusa. Członkowie Kościoła oczywiście pragną dzielić z innymi wiarę, którą darmo dostali.
7. Poprzez ewangelizację, kultury w sposób pozytywny wchodzą w kontakt z prawdą Ewangelii. Jednocześnie poprzez ewangelizację członkowie Kościoła katolickiego otwierają się na przyjęcie darów innych tradycji i kultur, albowiem "wszelkie spotkanie z konkretną osobą czy kulturą może ujawnić mniej wyjaśniony do tej pory potencjał Ewangelii, który wzbogaci życie konkretnych chrześcijan oraz Kościoła". [n. 6]
8. Nie ma miejsca w chrześcijańskiej ewangelizacji na wszelkie podejście do dialogu, które pociąga przymus bądź niestosowne nakłanianie, nie liczące się z godnością i wolnością religijną obu stron dialogu.
III. Niektóre implikacje eklezjologiczne
9. "Od Zesłania Ducha Świętego (...) Ewangelia z mocą Ducha, przepowiadana jest wszystkim ludziom, aby uwierzyli i stali się uczniami Chrystusa oraz członkami Jego Kościoła". "Nawrócenie" jest "przemianą mentalności i działania", wyrazem naszego nowego życia w Chrystusie; jest wymiarem chrześcijańskiego życia.
10. Dla chrześcijańskiej ewangelizacji "przyjęcie nowych członków do Kościoła nie jest poszerzeniem grupy władzy, lecz wejściem w sieć przyjaźni z Chrystusem, która łączy niebo i ziemię, kontynenty i odmienne epoki". W tym znaczeniu "Kościół jest zatem nosicielem obecności Boga i w związku z tym narzędziem prawdziwej humanizacji człowieka i świata". [n. 9]
11. "Nota doktrynalna" cytuje "Konstytucję duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym" ("Gaudium et Spes") Soboru Watykańskiego II, by stwierdzić, że poszanowanie wolności religijnej i jej krzewienie "nie mogą w żadnej mierze uczynić nas obojętnymi na wolność i dobro. Owszem, to sama miłość popycha uczniów Chrystusa do głoszenia wszystkim ludziom prawdy, która zbawia". [n. 10] Ta misja miłości wypełniania być musi przez głoszenie słowa i świadectwo życia. "Ażeby światło prawdy promieniowało na wszystkich ludzi, konieczne jest nade wszystko świadectwo świętości. Słowo z trudem zostanie przyjęte, jeśli przeczy mu postępowanie". Oprócz tego czytamy w "Nocie", która cytuje adhortację apostolską "Evangelii nuntiandi" papieża Pawła VI, że "nawet najpiękniejsze świadectwo okaże się na dłuższą metę bezsilne, jeśli nie oświeca go, nie usprawiedliwia (...) i nie wyjaśnia wyraźne i jednoznaczne przepowiadanie Pana Jezusa". [n. 11]
IV. Niektóre implikacje ekumeniczne
12. Dokument Kongregacji Nauki Wiary podtrzymuje znaczenie roli ekumenizmu w misji ewangelizacyjnej Kościoła. Podziały chrześcijan mogą poważnie zaszkodzić wiarygodności misji ewangelizacyjnej Kościoła. Jeśli ekumenizm zdoła doprowadzić do większej jedności chrześcijan, również ewangelizacja okaże się bardziej skuteczna.
13. Kiedy ewangelizacja katolicka odbywa się w kraju, gdzie żyją chrześcijanie niekatolicy, katolicy muszą pełnić swoją misję zwracając najwyższą uwagę na "autentyczne poszanowanie ich tradycji i ich duchowego bogactwa" oraz na "szczerego ducha współpracy". Ewangelizacja może postępować na drodze dialogu, a nie prozelityzmu. Z chrześcijanami niekatolikami katolicy winni prowadzić nacechowany szacunkiem dialog miłości, dialog, który byłby nie tylko wymianą poglądów, ale także wymianą darów, tak aby pełnia środków zbawienia dana była towarzyszom dialogu. W ten sposób zachęca się ich do głębszego nawrócenia na Chrystusa.
"W związku z tym należy podkreślić, że jeśli chrześcijan niekatolik, z przyczyn sumienia i przekonany o prawdzie katolickiej, prosi o wejście w pełną jedność z Kościołem katolickim, należy uszanować to jako dzieło Ducha Świętego i jako wyraz wolności sumienia i religii. W tym przypadku nie ma mowy prozelityzmie w przypisywanym temu terminowy ujemnym znaczeniu". [12]
V. Wnioski
14. "Nota doktrynalna" przypomina, że nakaz misyjny należy do autentycznej natury Kościoła. W związku z tym przytoczony zostaje cytat papieża Benedykta XVI. "Głoszenie i świadectwo Ewangelii są pierwszą posługą, jaką chrześcijanie oddać mogą każdej osobie i całemu rodzajowi ludzkiemu, powołanym do przekazywania wszystkim miłości Boga, która objawiła się w pełni w jedynym Odkupicielu świata, Jezusie Chrystusie". Końcowy paragraf zawiera cytat z pierwszej encykliki Benedykta XVI "Deus caritas est": "Miłość, która pochodzi od Boga, łączy nas z Nim i «przemienia nas w My, które przerasta nasze podziały i sprawia, że stajemy się jednym, aby na końcu Bóg był wszystkim we wszystkich» (por. 1 Kor 15, 28)".
Źródło: KAI