Odkąd wynaleziono telewizję, pojawiły się pytania, jaki ona będzie miała wpływ na człowieka. Znanych jest sporo teorii na ten temat, tak samo jak znanych jest sporo badań, które wzajemnie sobie przeczą.
Niewątpliwie oglądanie telewizji niesie ze sobą pewne negatywne skutki. I być może ze względu na te skutki, niektórzy rezygnują z posiadania w swoich domach tego jakże uciążliwego „mebla”.
Najnowsze badania pokazują, że w około 87 procentach gospodarstw domowych na świecie znajdują się odbiorniki telewizyjne. Statystyczny Amerykanin spędza każdego dnia przed szklanym ekranem średnio trzy i pół godziny. Statystyczny Polak – około dwie i pół godziny dziennie (inne badania mówią, że nawet 4 godziny!). Najchętniej telewizję oglądają dzieci, młodzież, osoby starsze i samotne...
Telewizję ogląda się, bo ona bawi, podobno rozszerza horyzonty, daje wytchnienie i możliwość oderwania się od codziennych obowiązków. Jest także dla wielu podstawowym źródłem wiedzy o świecie, swoistą „partnerką życiową”, bez której nie są w stanie się obejść.
Jedno jest pewne, telewizja jest wynalazkiem, który zasadniczo zmienił oblicze współczesnego świata, przyspieszając rewolucję kulturalną.
Podobno, kiedy ojciec Pio dowiedział się o wynalezieniu telewizji, bardzo się obruszył, a kiedy próbowano mu tłumaczyć, jak wielkie możliwości ona oferuje, ten święty kapucyn krótko skwitował: – Zobaczycie, jak ona zostanie wykorzystana!
Również egzorcyści i duchowni spowiadający w zakonach dobrze wiedzą, co mówią, kiedy obruszają się na powszechność występowania tego środka przekazu.
Czy jednak może to dziwić? Skoro skażeni grzechem pierworodnym z tak wielkim trudem możemy osiągać perfekcję, a z taką łatwością przychodzi nam uleganie pragnieniom?
Niektórzy obruszają się, że zbyt wielką wagę przywiązuje się do oddziaływania telewizji. Jednak, czy każdy jest na tyle mocny i krytyczny, i jeszcze posiada rozległą wiedzę, dzięki której jest w stanie właściwie ustosunkować się do prezentowanych informacji? I czy w ogóle tak naprawdę potrafi panować nad długością czasu spędzanego przed telewizorem? Czy długie przesiadywanie nawet przed wartościowym programem edukacyjnym jest w stanie dać nam więcej aniżeli książki?