Przychodzi taki moment w życiu ojca, kiedy dostrzeże on, że jego syn dorósł. I wtedy zaczyna się zastanawiać, jakim mężczyzną będzie: z silnym charakterem i wizją roli, jaką ma do spełnienia w życiu? Czy też kimś, komu trudno będzie się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Dobry ojciec już zawczasu powinien pomyśleć o ukształtowaniu swego syna.
Św. Ludwik z Granady pisze o obowiązkach stanu: Kto spłodził dziecko do życia ziemskiego, niech dokłada wszelkiego starania, aby je zrodzić do życia w niebie! Niech je karci, niech mu daje dobre rady, chroni je od złego towarzystwa, niech mu dobiera cnotliwych nauczycieli, przyzwyczaja do pobożności, niech od samej kolebki wpaja w nie bojaźń Bożą, niech nagina, niech ujarzmia jego własną wolę, aby był ojcem jego duszy, tak jak jest ojcem jego ciała.
Ojciec musi być obecny w długim procesie wychowawczym. A chcąc zachować naturalny autorytet, musi znaleźć czas, który początkowo przeznaczy na zabawę, na opowiadanie bajek, czytanie książek o silnej wymowie moralnej, po to, aby w późniejszym wieku wspólnie z dziećmi, a już w szczególności z chłopcami, mieć jakieś swoje sprawy, zadania, misje do spełnienia. Aby się rozumieć i aby można było wpływać na nie wtedy, kiedy jest najtrudniej, tj. w wieku dojrzewania.
Jak matka dla córki, tak ojciec musi być wzorem, kimś konkretnym, kto pokaże synowi, co to znaczy być mężczyzną i postępować jak mężczyzna. Bo bycie mężczyzną jest czym innym niż bycie kobietą. To jest inna wrażliwość, inny sposób podejścia do życia i zachowania się, to także inny sposób myślenia.
Bądź mężczyzną!
Często zdarza się, że ojciec mówi do syna: Bądź mężczyzną! Takie stwierdzenie rodzi dylemat chyba u każdego chłopca. Powstaje zatem pytanie, w jaki sposób chłopiec staje się mężczyzną? Czy dzieje się to z dnia na dzień? Tak samo od siebie? Kiedy zaczyna pić alkohol, palić papierosy? Czy też kiedy zda egzamin na prawo jazdy? A może kiedy uzyska dyplom ukończenia studiów...
Ojcowie jak najwcześniej powinni podać swym synom definicję mężczyzny opartą na fundamencie wiary katolickiej. Bez tej definicji trudno dojść tam, gdzie chcielibyśmy, aby nasi synowie dotarli.
Ponadto „stawanie się mężczyzną" musi być procesem, który pozwoli chłopcom zrozumieć, co zawiera ta definicja.
Wreszcie potrzebny jest trening, i jak to bywało dawniej, ceremonia, która pozwoli im w obecności innych mężczyzn wkroczyć w nową rolę.
Ideał rycerski
Rycerz to symbol męstwa. Doskonale wiedział, kim jest, dokąd zmierza, jak ma postępować.
Podobnie dzisiaj, chłopcy potrzebują jasno określonych ideałów, które określą ich tożsamość i będą motywowały do działania w celu osiągnięcia wyższego stopnia doskonałości, w celu osiągnięcia zbawienia.
A właśnie tego dziś brakuje. Lansuje się inną wizję mężczyzny - człowieka namiętnego, niestałego, nieodpowiedzialnego lekkoducha, który zdaje się zapominać, do czego jest powołany.
W średniowieczu młody człowiek nie stawał się rycerzem z dnia na dzień. W wieku siedmiu czy ośmiu lat zostawał paziem. Był zabierany z domu rodzinnego i odprowadzany na zamek, gdzie mieszkał z jakimś krewnym bądź specjalnym opiekunem. Tutaj zdobywał wiedzę o uzbrojeniu i rodzajach broni. Uczył się fechtunku i podstaw rycerskości. Wykonywał także prace domowe dla „królowej zamku", nabywając praktyczne umiejętności.
W wieku 14 lat paź stawał się giermkiem. Służył wiernie swemu panu - rycerzowi. Doskonalił umiejętności zdobyte podczas nauki w zamku. Uczył się dyscypliny.
W końcu, gdy ukończył 21 lat, był gotowy, aby zostać pasowanym na rycerza. Owo pasowanie poprzedzało całonocne czuwanie modlitewne, spowiedź i poranna kąpiel. Następnie zajmował miejsce pośród kandydatów na rycerzy i przysięgał przestrzegać kodeksu honorowego.
W dzisiejszych czasach brak właśnie takiej ścieżki prowadzącej chłopców do męskości. Nie ma znaków, przewodnika ani ceremonii, która pokazywałaby, od którego momentu chłopiec wkracza w dorosły świat. Dlatego sami ojcowie powinni to zmienić.
Co go nurtuje?
Chłopiec potrzebuje odpowiedzi od ojca na następujące pytania: co znaczy być mężczyzną? Za co mężczyzna jest odpowiedzialny? W co wierzy? Jak się zachowuje? Co powinien próbować osiągnąć?
Księga Przysłów (17,6) mówi: Koroną starców - synowie synów, a chlubą synów - ojcowie. Korona oznacza uczucie szacunku, zadowolenia, spełnienia, które towarzyszy dziadkom cieszącym się z wnuków, w otoczeniu których czują się jak królowie. Z kolei synowie szczycą się swoimi ojcami, a przynajmniej chcą się nimi szczycić. W naturalny sposób przyjmują autorytet ojca. Dlatego tak ważny jest dla nich jego dotyk, pochwała, uśmiech, słowo zachęty i podziw. Obserwują jego zewnętrzne cechy, sposób chodzenia, mówienia, śmiania się itp. Widzą, w jaki sposób ojciec podchodzi do spraw duchowych.
Ojciec posiadając ten naturalny autorytet powinien zrobić wszystko, aby go nie stracić. Dlatego, że tym łatwiej będzie mu zaszczepić u syna zasady moralne i sprawić, aby kwitło w nim życie duchowe. Chociaż wielu wspaniałych mężczyzn, duchownych i ludzi świeckich, mówi o tym, że to matka zaszczepiła w nich wiarę czy inne cnoty, to jednak są to wyjątki. To ojciec powinien dążyć do rozwijania i pogłębienia życia duchowego chłopca.
Wizja mężczyzny
Chłopcy stają się mężczyznami wtedy, kiedy mają wizję tego, jaki powinien być mężczyzna. Dawniej właściwe wzory męskości można było odnaleźć w społeczeństwie, rodzinie i Kościele. Dzisiaj prawie niemożliwe jest ich odnalezienie w społeczeństwie. Nie najlepiej ma się też rodzina. Wzorce jednak można odnaleźć w niezmiennym nauczaniu Magisterium Kościoła katolickiego.
Prawdziwy mężczyzna to taki, który jest zdolny wziąć odpowiedzialność za siebie i za swoją rodzinę. To przede wszystkim dobry ojciec, który - jak naucza Jan Paweł II - bierze odpowiedzialność za życie poczęte pod sercem matki, troskliwie pełni obowiązki wychowania dzieci, dzieląc je ze współmałżonką, wykonuje pracę, która nie rozbija rodziny, lecz utwierdza ją w jedności i daje świadectwo dojrzałego życia chrześcijańskiego. W związku z tym powinien on odznaczać się następującymi cechami: opiekuńczością, stałością, zdecydowaniem, konsekwencją, spokojem, dobrocią, czułością, umiejętnością wymagania od siebie i innych, cierpliwością, stanowczością itp.
Ciesząc się naturalnym autorytetem winien on tak kształtować dziecko, aby unikając z jednej strony tyranii, a z drugiej pobłażania doprowadzić do pełni wzrostu i prawdziwej wolności. Aby syn tak jak i on podzielał uniwersalne wartości. Aby przede wszystkim znał Boga, pokochał Go i Jemu oddawał cześć.
Pan Bóg powierza rodzicom dzieci nie dla naszej próżności czy wygody, ale dla chwały Bożej. O ile skuteczniej Ojciec może przekazać wiarę dziecku, dla którego w sposób naturalny będzie kojarzyć się z Ojcem w niebie. Jeśli pokaże mu, że życie ma głęboki sens moralny, a satysfakcja płynąca z niego jest proporcjonalna do tego, w jakim stopniu jesteśmy posłuszni Bogu, to ukształtuje człowieka z charakterem, który właściwie będzie wykonywał swoje zadania nie zważając na uznanie innych, dla których liczy się blichtr tego świata. Ukształtuje mężczyznę zdolnego do poświęceń i wielkich czynów.Przykładem prawdziwego mężczyzny jest św. Józef, który nie będąc „ojcem na sposób ciała" realizował ojcostwo troszcząc się o powierzoną mu przez Boga niewiastę - Bogurodzicę oraz dbał o wychowanie Jezusa - samego Boga. Tym samym pokazał on, że także kapłani, zakonnicy i mężczyźni żyjący samotnie przez wzorowy przykład bycia mężczyzną, przez nauczanie chłopców, przez okazywanie właściwego szacunku kobietom mogą to ojcostwo realizować.
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy