Ileż to już razy ludzkość doświadczała przewrotności faryzeuszy, którzy na wieść o Zmartwychwstaniu naszego Pana Jezusa Chrystusa domagali się od swoich, dobrze opłacanych sług, aby poszli i rozpowiadali, że On nie zmartwychwstał? Ileż razy ludzka małość z diabelskim podszeptem chciała uciszyć tego, który jest Panem nad wszelkim stworzeniem i własną mocą powstał z grobu, by pokonać śmierć, piekło i szatana. A jednak za każdym razem, gdy zbliża się radosny czas jego triumfu, słudzy ciemności nie przestają podejmować przewrotnych prób ukrycia prawdy o pustym grobie Zbawiciela. I w naszych dniach coraz mocniej doświadczamy diabelskiego ataku na prawdę o Zmartwychwstaniu głoszoną przez Kościół Święty.
Zrobili wszystko, aby Go pokonać
Największym cudem, który Pan Jezus uczynił na potwierdzenie tego, iż jest Bogiem, było Jego Zmartwychwstanie. Co więcej, cud ów nasz Zbawiciel sam wcześniej zapowiedział1: Oto idziemy do Jerozolimy: tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie (Mt 20, 18-19). Jezus dał im taką odpowiedź: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo". Powiedzieli do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?" On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus. (J 2, 19-22) I w innym miejscu Pan Jezus mówił: Lecz gdy powstanę, uprzedzę was do Galilei. (Mk 14,28)
Dlatego właśnie wrogowie Pana Jezusa czynili wszystko, aby go pokonać i ukryć prawdę o Jego Zmartwychwstaniu przed światem. Zaraz po ukrzyżowaniu faryzeusze i arcykapłani znając słowa Pana Jezusa o tym, iż trzeciego dnia powstanie z grobu, czynili wszystko, aby temu zapobiec. Ich nienawiści nie zaspokoiła straszliwa męka Zbawiciela. Pod krzyżem, na którym umierał w okropnych boleściach, stali i złorzeczyli Mu, rzucając bluźniercze okrzyki. Ich serc nie przemieniła nawet zalegająca ciemność w czasie ukrzyżowania i trzęsienie ziemi, którego doświadczyli. Nazajutrz, to znaczy po dniu Przygotowania, zebrali się arcykapłani i faryzeusze u Piłata i oznajmili: „Panie, przypomnieliśmy sobie, że ów oszust powiedział jeszcze za życia: Po trzech dniach powstanę. Każ więc zabezpieczyć grób aż do trzeciego dnia, żeby przypadkiem nie przyszli jego uczniowie, nie wykradli Go i nie powiedzieli ludowi: Powstał z martwych. I będzie ostatnie oszustwo gorsze niż pierwsze". Rzekł im Piłat: „Macie straż: idźcie, zabezpieczcie grób, jak umiecie". Oni poszli i zabezpieczyli grób opieczętowując kamień i stawiając straż (Mt 27, 62-66). W ten sposób, ufni we własne siły Żydzi chcieli raz na zawsze zamknąć sprawę, ufając że uczynili wszystko, aby pokonać Jezusa. Opieczętowany ogromny kamień zastawiający wejście do grobu i ustawiona przed nim straż miały być gwarancją, iż wszystko jest pod kontrolą. Do tego momentu, choć trudno w to uwierzyć śledząc całą Ewangelię i słowa Pana Jezusa, arcykapłani i faryzeusze mogli jeszcze wątpić w prawdziwość Jego słów. Jednak kolejne wydarzenia potwierdziły tylko ich złą wolę, zatwardziałość serca i całkowite odrzucenie Zbawiciela.
Pusty grób Zbawiciela
Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli. Anioł zaś przemówił do niewiast: „Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem". Pośpiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: „Witajcie!" One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: „Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą". (Mt 28, 1-10)
Przewrotna intryga i plotki
Zamiast nawrócenia i czci oddanej Panu Jezusowi Zmartwychwstałemu, pierwsi świadkowie Zmartwychwstania - żołnierze pilnujący Jego grobu, w popłochu opuścili to miejsce. Niektórzy z nich, jak podaje Ewangelia, udali się też do arcykapłanów, aby opowiedzieć im o tym, co zaszło. Ich reakcja na tę wiadomość była przerażająca w swojej przewrotności. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: „Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu" (Mt 28, 12-14). Miast więc nawrócenia i uznania swojej winy, synowie ciemności brną dalej w nienawiści do Zbawiciela i od pierwszych chwil po Jego Zmartwychwstaniu próbują zwalczać tę prawdę, przekupując nawet, dla świadczenia nieprawdy, samych żołnierzy. Obiecują też wybawienie z ewentualnych kłopotów, jakie mogą spotkać kłamców, jeśli cała sprawa wyjdzie na jaw. W starszych tłumaczeniach Ewangelii znajdujemy wręcz słowa o zapewnieniu kłamcom bezkarności (bezpieczeństwa) przez samych faryzeuszy. Kłamstwo jest więc przez nich od początku popełniane z premedytacją, a jeśli prawda wyszłaby na jaw, mają ją jakoś zafałszować. Niestety, żołdacy zgodzili się na ten układ, wzięli pieniądze i rozpoczęli swoje „dzieło". Na koniec zaś tego fragmentu Ewangelii czytamy słowa o skutkach ich perfidnej plotki: I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego (Mt 28, 14).
Kłamliwą plotkę przez wieki próbowano szerzyć na świecie, aby wywołać zwątpienie w bóstwo Chrystusa. W XVIII wieku powtórzył ją w swojej książce Reimarus, później głosili ją inni wrogowie Kościoła - racjonaliści, którzy próbowali udowodnić, iż śmierć Jezusa wcale się nie dokonała, a w grobie doszło do obudzenia. Inni usiłowali wmówić, że ukazywanie się Pana Jezusa po śmierci było tylko wizjami i halucynacjami Apostołów stęsknionych za swym Mistrzem.
Nie powinno więc nas dziwić, że i dzisiaj są tacy, którzy próbują zakłamywać prawdę o Zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Do tego typu „bajek", które mają zwieść miliony chrześcijan należy zaliczyć niedawne plotki o odnalezieniu grobu Jezusa, w którym miałoby spoczywać ciało Jego oraz ciała członków Jego rodziny. Zaangażowano potężne środki, niemal wszystkie media na świecie głosiły „sensacyjną wiadomość", aby wmówić ludziom nieprawdę. Zwołana została specjalna konferencja prasowa, na której autorzy „odkrycia" - izraelski reżyser Simcha Jacobovici i amerykański producent filmowy James Cameron zapowiadali emisję sensacyjnego filmu na ten temat. Mimo że naukowcy mocno skrytykowali i wyśmiali to rzekome odkrycie, pokazując jego prawdziwe pseudonaukowe oblicze, wszystkie wielkie sieci telewizyjne w Ameryce zapraszały do swych programów propagatorów nowego kłamstwa w porze największej oglądalności dla uwiarygodnienia tej wielkiej mistyfikacji.
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy