Zapomniane Prawdy i Wartości
 
Co mnie trzyma w Kościele?
Św. John Henry Newman

Poniższy tekst autorstwa św. Augustyna – konwertyty, biskupa, jednego z Ojców i Doktorów Kościoła, powstał pod koniec IV stulecia. Został skierowany do członków sekty manichejczyków, z którą wcześniej Augustyn był związany. Poraża swą aktualnością…

 

W Kościele katolickim znajduje się wiele względów, które jak najbardziej wystarczają do tego, abym trwał na jego łonie (…). Trzyma mnie wspólna zgoda ludu i narodów; trzyma mnie ów autorytet, który zaczął się cudami, karmił się nadzieją, wzrastał w miłości, a umacniał się latami; i owa sukcesja kapłańska, zaczynająca się od Stolicy Apostoła Piotra, którego opiece Pan po zmartwychwstaniu polecił swoją trzodę, a sięgająca aż po obecny episkopat; trzyma mnie wreszcie nazwa „katolicki”, którą nie bez przyczyny posiada tylko ten jeden Kościół pośród tylu herezji, a otrzymana jest w taki sposób, że chociaż wszyscy heretycy chcą, aby nazywano ich katolikami, to wobec żadnego obcego, pytającego o to, gdzie znaleźć kościół „katolicki”, nikt z nich nie śmie wskazać na swoją własną bazylikę lub dom. Te więc najdroższe więzy imienia chrześcijańskiego, takie i tak liczne, słusznie utrzymują człowieka przy wierze w Kościół katolicki, choćby nawet – ze względu na powolność naszego umysłu lub słabość naszych zasług – prawda nie ukazywała się jeszcze w swoich najjaśniejszych objawach.


Ale pośród was, którzy nie macie żadnego z tych powodów, aby zapraszać mnie lub odwodzić, słyszę jedynie głośne obiecywanie prawdy, którą to prawdę jeżeli istotnie jest ona pośród was tak jawna, że nie można się co do niej pomylić należy wybrać i wynieść ponad wszystkie te rzeczy, które trzymają mnie w Kościele Katolickim; ale jeżeli ona jest obiecana, a nie ujawniona, to nikt nie odwiedzie mnie od tej prawdy, która tyloma i tak potężnymi więzami łączy mój umysł z religią chrześcijańską.


Źródło: John Henry Newman, O rozwoju doktryny chrześcijańskiej, Wydawnictwo Fronda, s. 240.
Tytuł pochodzi od Redakcji.