Trzy samochody-pułapki wybuchły wczoraj w pobliżu kościołów w Kirkuku. Są to kolejne zamachy wymierzone w irackich chrześcijan. Trzy dni wcześniej, w uroczystość Objawienia Pańskiego, doszło do podobnych zamachów na chrześcijańskie kościoły w Bagdadzie i Mosulu – podaje KAI.
Trzy wybuchy miały miejsce ok. godz. 16.00 czasu lokalnego, nieopodal chaldejskiej katedry Najświętszego Serca Jezusowego oraz syryjsko-katolickiego kościoła św. Efrema. Arcybiskup Kirkuku Louis Sako określił te wydarzenia przede wszystkim jako "polityczne przesłanie dla chrześcijan".
W doniesieniach nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych. Poważnym uszkodzeniom uległy budynki kościelne, lekkie obrażenia odniosły dwie osoby. Były to pierwsze zamachy na chrześcijan w położonym na północy Iraku, spokojnym dotąd Kirkuku.
Chaldejski arcybiskup Kirkuku powiedział agencji AsiaNews, że nie wiadomo kto stoi za atakami. Te działania "są koordynowane, ich celem są chrześcijańskie miejsca kultu. Nie powodują śmierci ludzi, ale jednocześnie nie pozostawiają nas w pokoju".
Zarówno niedzielne zamachy w Bagdadzie i Mosulu, jak też środowe w Kirkuku zostały potępione przez władze irackie. We wtorek, 8 stycznia, podczas spotkania z nuncjuszem abp. Francisem Assisi Chullikattem, o poparciu i solidarności zapewnił chrześcijan premier Iraku Nuri al-Maliki.
Źródła: KAI