Blask Kościoła
 
Kapliczki, krzyże, figury
Bogusław Bajor

Jest majowy wieczór. W jednej z małopolskich miejscowości przed przydrożną kapliczką gromadzą się wierni. Odmawiają Litanię Loretańską. Wokół sceneria jak z bajki – kwitnące jabłonie, piękne kwiaty, świeża zieleń. Aura sprzyjająca modlitwie i kontemplacji. Tu niemal namacalnie czuje się obecność Boga... 


Kapliczki zawieszone na drzewach czy słupach albo stojące w polu, przydrożne figury i krzyże – w całej Polsce możemy zobaczyć ich mnóstwo. Są świadectwem żywej wiary naszego narodu. Wiary, będącej owocem działalności Kościoła. 


Kapliczka, figura, krzyż ustawione gdzieś na rozstaju dróg – są milczącymi świadkami pobożności pokoleń wiernych przy nich się modlących. One nie tylko przenoszą nas w dawny świat – niektóre powstały przed wieloma wiekami, większość zaś w XIX i na początku XX stulecia – ale nade wszystko ukazują rzeczywistość nadprzyrodzoną. Zatrzymując się przed nimi, czujemy wewnętrzny obowiązek zmówienia choćby krótkiej modlitwy.


Na wielu z nich znajduje się inskrypcja informująca o fundatorze, o czasie i okolicznościach powstania. Częstym zwyczajem właścicieli ziemskich było wznoszenie takich obiektów na terenie swojego majątku. Zaspokajały one potrzeby duchowe lokalnej społeczności, szczególnie w miejscach znacznie oddalonych od kościoła parafialnego.


Można wyodrębnić trzy intencje przyświecające powstawaniu tych pomników ludzkiej pobożności. Są to: prośby – np. o urodzaj, pomyślność, o przebaczenie popełnionego grzechu, o ochronę przed złem, o opiekę nad duszami zmarłych nagłą śmiercią, samobójców, skazańców. 
Drugą intencją są: podziękowania – za uleczenie duszy, ciała, ocalenie życia, narodziny dziecka, powrót z wojny, za życiową pomyślność.


Kapliczki stawiano także dla upamiętnienia jakiegoś wydarzenia historycznego, rodzinnego, osobistego…


Osobną kategorią są krzyże oraz figury Pana Jezusa, Matki Bożej oraz świętych – np. św. Jana Nepomucena – orędownika podczas powodzi (stąd często jego figury znajdują się w pobliżu rzek i mostów), św. Jana Chrzciciela – naszego obrońcy m.in. podczas burzy i gradobicia, św. Floriana – będącego naszą pomocą w czasie pożaru i powodzi.


Kapliczki przydrożne ustawione na rozstajach dróg spełniały rolę drogowskazów. Niekiedy wyznaczały granicę między dobrami kościelnymi a rycerskimi.


Nade wszystko jednak takie miejsca i takie obiekty są – podkreślę jeszcze raz – owocem tego prawdziwego blasku Kościoła, jakim jest Wiara.


Na zakończenie pozwolę sobie zacytować fragment wyznania pani Teresy z Dąbrowy Górniczej, uczestniczącej w nabożeństwach majowych przed jedną z miejscowych kapliczek. – Długo brzmią pieśni na cześć i chwałę Matki Bożej przed kapliczką. Przygodni spacerowicze zatrzymują się, aby później przychodzić tu codziennie. Modlimy się za chorych, za parafian, za członków rodziny. My wszyscy, którzy spotykamy się przed kapliczką Najświętszej Maryi Panny, uważamy, że została nam zesłana z samego Nieba.


Pani Tereso, trudno nie przyznać Pani racji!
Spis treści:
UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!