Katedra Notre-Dame w Reims jest jedną z najpiękniejszych świątyń we Francji, który to kraj dzierży, mimo obecnego rewolucyjnego kryzysu, zaszczytny tytuł „najstarszej córy Kościoła”.
Katedra, ściśle złączona z historią tego kraju, została zbudowana w latach 1211–1300. Koronowano w niej królów Francji. Uroczysta koronacja ostatniego z nich, Karola X odbyła się w roku 1825. Warto wspomnieć, że właśnie tam, w 1429 roku, św. Joanna d’Arc w cudowny sposób wskazała króla Karola VII i uczestniczyła w jego koronacji.
Podczas szatańskiej rewolucji francuskiej zostały zniszczone lektorium i przepiękne witraże tej katedry.
Ta wspaniała świątynia jest często nazywana „katedrą aniołów” z uwagi na bogatą dekorację, przedstawiającą aniołów i świętych.
Jej fasada podobna jest do wspaniałej katedry Notre-Dame w Paryżu. Oba kościoły są pięknym owocem Średniowiecza, o którym na całym świecie wciąż krążą jakże niesprawiedliwe opinie, jakoby było „mrocznym tysiącleciem w dziejach ludzkości”.
Na szczęście dziś czarna legenda tej wspaniałej epoki jest odkłamywana przez coraz większą liczbę naukowców i badaczy.
W rzeczywistości Średniowiecze było okresem, w którym nauka i sztuka oraz szerokie ludzkie horyzonty przyczyniły się do postępu. Ta epoka wydała m.in. takiego geniusza, jak św. Tomasz z Akwinu. Tę chwalebną prawdę o Średniowieczu potwierdził Papież Leon XIII w encyklice Immortale Dei, a według francuskiego pisarza i działacza katolickiego Charlesa de Montalemberta (który niestety zasilił później szeregi „katolików liberalnych”) był to okres „słodkiej wiosny wiary”. I właśnie ta epoka rozsiała po całej Europie piękne, gotyckie katedry, które dziś odwiedzane są tłumnie przez turystów z całego świata. W Polsce przykładem takiej gotyckiej świątyni jest choćby kościół Mariacki w Krakowie, zawsze pełen zwiedzających.
A teraz spójrzmy na tego anioła na fotografii. Jest on jednym z wielu, które zdobią katedrę w Reims. Znany jest jako „uśmiechnięty anioł”.
Zapewne każdy ma swoje odczucia. Do każdej osoby ten anioł przemawia na swój sposób. Nie ulega wątpliwości, że jest on pełen wdzięku i elegancji. Jego oczy się do nas śmieją, a uśmiech ten jakby promieniuje na całą jego postać.
Posąg „uśmiechniętego anioła” umieszczony jest tuż nad wejściem do katedry. On czuwa, przyjmuje i uśmiecha się do każdej osoby, która tutaj wejdzie. Dostrzegamy u niego dobroć, czułość i nadzieję. Jest on wyrozumiały wobec osób, które na niego patrzą.
Ale z drugiej strony uśmiech ten wydaje się nieco ironiczny, choć zarazem jest „zaraźliwy”. W każdym razie możemy powiedzieć, że jest bardzo sympatyczny.
Czy możemy się czegoś nauczyć, patrząc na tego anioła? Spróbujmy być „uśmiechniętym aniołem” w naszym codziennym życiu wobec ludzi, którzy nas otaczają i którzy od nas oczekują jakiejś pomocy.
Szanowny Czytelniku, jeśli będziesz miał okazję, odwiedź i pozdrów „uśmiechniętego anioła” z Reims.
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy