Już w Starym Przymierzu spotykamy się z godnymi podziwu świadectwami wierności wobec świętego prawa Bożego, aż do dobrowolnego przyjęcia śmierci. Ich symbolem może być historia Zuzanny: dwaj niesprawiedliwi sędziowie, którzy grożą jej śmiercią, ponieważ nie chce ulec ich nieczystym żądzom, słyszą odpowiedź: „Jestem w trudnym ze wszystkich stron położeniu. Jeżeli to uczynię, nie ujdę waszych rąk. Wolę jednak niewinna wpaść w wasze ręce, niż zgrzeszyć wobec Pana". Zuzanna, która wolała „niewinna wpaść" w ręce sędziów, daje świadectwo nie tylko wiary i zaufania do Boga, ale także posłuszeństwa wobec prawdy i absolutnych wymogów porządku moralnego: swoją gotowością przyjęcia męczeństwa głosi, że nie należy czynić tego, co prawo Boże uznaje za złe, aby uzyskać w ten sposób jakieś dobro. Wybiera dla siebie lepszą cząstkę: przejrzyste, bezkompromisowe świadectwo prawdzie dotyczącej dobra oraz świadectwo prawdzie Bogu Izraela; w ten sposób przez swoje czyny ukazuje świętość Boga (...). Kościół ukazuje wiernym przykłady licznych świętych (...), którzy głosili i bronili prawdę moralną aż do męczeństwa, ALBO WOLELI UMRZEĆ, NIŻ POPEŁNIĆ CHOĆBY JEDEN GRZECH ŚMIERTELNY. Wyniósł ich do chwały ołtarzy, to znaczy kanonizował ich świadectwo i publicznie uznał za słuszne ich przekonanie, ŻE MIŁOŚĆ BOGA KAŻE BEZWARUNKOWO PRZESTRZEGAĆ JEGO PRZYKAZAŃ NAWET W NAJTRUDNIEJSZYCH OKOLICZNOŚCIACH I NIE POZWALA ICH ŁAMAĆ NAWET DLA RATOWANA WŁASNEGO ŻYCIA (...) Męczeństwo odrzuca JAKO ZŁUDNE I FAŁSZYWE WSZELKIE LUDZKIE TŁUMACZENIA, JAKIMI USIŁOWAŁOBY SIĘ USPRAWIEDLIWIĆ - NAWET W WYJĄTKOWYCH OKOLICZNOSCIACH - AKTY MORALNIE ZŁE ZE SWEJ ISTOTY (...)
Jeśli męczeństwo jest najwyższym świadectwem o prawdzie moralnej, do którego stosunkowo nieliczni są wezwani, to istnieje także obowiązek świadectwa, które wszyscy chrześcijanie winni być gotowi składać każdego dnia, nawet za cenę cierpień i wielkich ofiar. Wobec rozlicznych bowiem trudności czy też w najzwyklejszych okolicznościach wymagających wierności ładowi moralnemu, chrześcijanin jest wezwany, z pomocą łaski Bożej wypraszanej na modlitwie, do heroicznego nieraz zaangażowania, wspierany przez cnotę męstwa, dzięki której - jak uczy św. Grzegorz Wielki - może nawet „kochać trudności tego świata w nadziei wiecznej nagrody" (...) ( Jan Paweł II, Veritatis splendor, 91-93)*.
* * *
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy